Kupiec dołożył do interesu w galerii 600 tysięcy złotych

- To bezprawne działanie. A w dodatku dziwnym trafem wezwania trafiły niemal wyłącznie do tych osób, które złożyły w sądzie pozwy przeciwko Carrefourowi Polska o zmianę warunków umowy najmu - zauważa Krzysztof Seroka, właściciel jednego ze sklepów w galerii. - Od miesięcy domagamy się podjęcia z nami rozmów na ten temat.

Kryzys i złe zarządzanie spowodowały, że handlowanie tutaj stało się nieopłacalne. Ja sam od początku istnienia galerii dołożyłem do tego interesu około 600 tysięcy złotych. Inni także swoje straty liczą w setkach tysięcy.

- Domagamy się konkretnych rozwiązań. A co nam zaproponował właściciel galerii? 20-procentową obniżkę czynszów przez dwa miesiące. To po prostu śmieszne - dodaje Andrzej Półkośnik, inny z handlowców.

Najemcy z Galerii Zielone Wzgórza są już u progu wytrzymałości. Podpisane z Carre-fourem kilka lat temu umowy spowodowały, że handlowcy stoją na straconej pozycji w rozmowach z dużo silniejszym partnerem.
- Umowy są na 5 lat, ze stałym czynszem liczonym w euro. Najpierw straciliśmy, gdy wartość złotówki spadła, a potem, kiedy zaczął się kryzys, a nasze obroty spadły. Od tego czasu, prawie dwóch lat, dokładamy do interesu - podkreśla Marcin Szandomierski, inny z kupców. - Nawet nie możemy zrezygnować z najmu, bo grożą nam kary w wysokości co najmniej całorocznego czynszu.

Poproszony o komentarz przedstawiciel Carrefour Polska nie odpowiedział do chwili zamknięcia tego wydania gazety.