Lech Poznań - Jagiellonia Białystok 2:0. Jaga wrzuciła niższy bieg. Oceny zawodników

Po świetnym początku drugiej części sezonu Jagiellonia wyhamowała. Białostoczanie ponieśli dwie porażki z rzędu. Po przegranej 1:2 z Koroną Kielce, w piątek żółto-czerwoni ulegli 0:2 Lechowi Poznań i spadli z drugiego na trzecie miejsce w tabeli.

Tak twardego boju, jak na stadionie przy Bułgarskiej jagiellończycy dawno nie toczyli. Na pewno nie można stwierdzić, że byli gorsi od rywali w męskiej, momentami bardzo ostrej boiskowej rywalizacji. O wyniku zadecydowały szczegóły - przede wszystkim zmarnowana okazja strzelecka Macieja Gajosa oraz brak pełnej koncentracji w samej końcówce spotkania, kiedy wydawało się, że nic już Jadze nie grozi.

Pierwsze mecze 2015 roku rozbudziły nadzieje kibiców. Dwie kolejne porażki studzą zapędy, ale wielkiego dramatu nie ma. Pojawiła się za to mała presja, która miejmy nadzieję nie wpłynie negatywnie na przygotowania do sobotniego pojedynku z Górnikiem Łęczna. To teoretycznie wydawałoby się średnio prestiżowe i raczej nie wywołujące wielkiej ekscytacji spotkanie teraz urosło do rangi bardzo ważnego meczu, który koniecznie trzeba wygrać.

Niestety, nie ułatwiają pracy trenerowi Michałowi Probierzowi kontuzje, jakich nabawili się w trakcie przygotowań i na początku sezonu: Marek Wasiluk, Przemysław Frankowski, Bartłomiej Drągowski, Martin Baran, Przemysław Mystkowski, Mateusz Piątkowski.

A z Górnikiem Łęczna nie zagra też Michał Pazdan, który będzie musiał odpocząć po czterech żółtych kartkach.

Noty piłkarzy Jagiellonii za mecz z Lechem Poznań (skala ocen 0-6):

Krzysztof Baran - nota 4: Można zastanawiać się, czy przy pierwszej straconej bramce nie stać go było na lepszą interwencję. Nie ulega jednak wątpliwości, że w kilku innych sytuacjach spisał się znakomicie.

Filip Modelski - 3: Skupiony na zadaniach defensywnych ani nie błyszczał, ani nie popełniał poważniejszych błędów. Do 86. minuty, kiedy nie zdołał zablokować strzału z dystansu Barry'ego Douglasa.

Sebastian Madera - 4: Lider defensywy. Dobrze dyrygował kolegami z linii obronnej i to głównie dzięki niemu do 86. minuty utrzymywał się bezbramkowy remis.

Igors Tarasovs - 3: Uzupełniał się z Maderą i powstrzymywał ataki rywali, ale nie ustrzegł się wpadek.

Łukasz Tymiński - 2,5: Ustawiony na nietypowej dla siebie lewej obronie popełnił sporo błędów. W końcówce spotkania źle ocenił sytuację i niepotrzebnie sfaulował w polu karnym Szymona Pawłowskiego.

Nika Dzalamidze - 2,5: Udzielał się w defensywie, ale liczyliśmy, że będzie też wyprowadzał kontrataki. Akcji ofensywnych w jego wykonaniu było za mało. W 56. minucie zmieniony przez Mateusza Piątkowskiego.

Rafał Grzyb - 3,5: Tradycyjnie włożył wiele serca w spotkanie. Mógł nawet zdobyć bramkę, ale oddał za lekki strzał.

Michał Pazdan - 4: Jak taran przecinał wiele akcji Lecha. Twardy i bezpardonowy. Dobrze czuł się w warunkach ostrej walki na boisku w Poznaniu.

Maciej Gajos - 3: Próbował układać grę w środku pola. Jego występ zostanie jednak zapamiętany ze zmarnowanej sytuacji, kiedy uderzeniem głową nie potrafił pokonać Macieja Gostomskiego.

Karol Mackiewicz - 3: Aktywny, poświęcający się grze defensywnej, ale stanowczo za mało efektywny.

Patryk Tuszyński - 3: Miał problemy, żeby utrzymać się przy piłce. Defensywna taktyka Jagiellonii spowodowała, że długimi momentami był niewidoczny.

Mateusz Piątkowski - 2: Tym razem jego wejście na boisko niewiele wniosło do gry drużyny.