Jagę dotknęły problemy. W sobotę poważnej kontuzji zerwania ścięgna Achillesa doznał Bartłomiej Grzelak, który miał być ważnym ogniwem białostockiego zespołu. W nagłym trybie trzeba było ściągnąć napastnika. Żółto-czerwoni postawili na Vuka Sotirovicia. Serb wczoraj wyjechał z drużyną do Gdańska.
Wydarzenia ostatnich dni mogły przyprawić Probierza o potężny ból głowy. - Nie jest łatwo pogodzić się z sytuacją, kiedy przez sześć tygodni spokojnie, systematycznie pracujesz nad pewnymi elementami, a potem w ciągu chwili koncepcja burzy się na twoich oczach. Pamiętajmy, że nie chodzi tylko o Grzelaka, ale całą drużynę - podkreśla Probierz. - Jednak co zrobić? Takie jest życie. Trzeba sobie radzić. Wychodzę też z założenia, że trudne momenty jeszcze bardziej mogą zmobilizować i scementować zespół - dodaje Probierz.
Całe szczęście, poza Grzelakiem, w Jagiellonii nie ma więcej urazów. Wczoraj po porannym treningu kadra 21 zawodników wyruszyła na Pomorze. Ekipa jest liczniejsza, niż zwykle, bo bezpośrednio z Gdańska białostoczanie udadzą się do Gutowa Małego, gdzie będą szykować się do sobotniego, ligowego starcia z GKS-em w Bełchatowie.
Po przełożeniu meczu ze Śląskiem Wrocław (na 8 marca) Jagiellonię czeka zatem mocne futbolowe przyspieszenie. Na pierwszy ogień idzie Lechia. W środę o godz. 18.30 Jaga zmierzy się z gdańszczanami w pierwszym meczu ćwierćfinału Puchjaru Polski.
Aby przeczytać relację, kliknij w ten link:
Lechia Gdańsk - Jagiellonia Białystok na żywo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?