Przed spotkaniem Żółto-Czerwonych chwalił trener Legii Kosta Runjaić, ale podkreślał też, że jego ekipa ma rachunki do wyrównania za jesienną porażkę 0:2 w Białymstoku i bardzo liczy na zwycięstwo.
- Jagiellonia jest zasłużenie liderem tabeli, ma za sobą bardzo dobrą jesień, efektowną i efektywną grę. Są tam dobrzy piłkarze, tacy jak Jesus Imaz czy Taras Romanczuk, dzięki temu dążą do posiadania piłki. Ten skład to mieszanka rutyny i młodości, wiele bramek zdobywają, mało tracą. Dlatego są w takim miejscu, w jakim są - stwierdził w wywiadzie dla portalu legia.net Kosta Runjaić. - Ale nie umniejszając temu zespołowi, mamy swoje atuty by wygrać mecz i cieszyć się z wygranej - dodał.
W porównaniu do przegranego po dogrywce 1:2 półfinału Pucharu Polski z Pogonią Szczecin trener Jagi Adrian Siemieniec dokonał dwóch zmian. Do bramki wrócił Zlatan Alomerović, a na szpicy wystąpił Afimico Pululu.
Legia - Jagiellonia 1:1. Marc Gual z golem
Jaga rozpoczęła od bardzo dobrej akcji, ale dwa strzały Dominika Marczuka ofiarnie zablokował Patryk Kun. W odpowiedzi z rzutu wolnego groźnie strzelał Josue, ale Zlatan Alomerović spisał się bez zarzutu i obronił. Jeszcze groźniej było w 14. minucie, kiedy Tomas Pekhart trafił w poprzeczkę, a po jego dobitce piłkę z linii bramkowej wybił Mateusz Skrzypczak.
W kolejnej akcji stoper Jagi nie popisał się, Marc Gual ograł go bardzo łatwo i płaskim strzałem wyprowadził Legię na prowadzenie.
- Byłem przekonany, że Marc będzie strzelał, a on mnie nawinął i nie byłem już w stanie nic zrobić - mówił w przerwie przed kamerami Canal +Sport Mateusz Skrzypczak.
Do końca pierwszej połowy wynik nie zmienił się, chociaż lepsze wrażenie sprawiali gospodarze.
Legia - Jagiellonia 1:1. Akcja Marczuka, gola Imaza
Drugą odsłonę Żółto-Czerwoni zaczęli od odważnych ataków, ale brakowało konkretów pod bramką stołecznych rywali. Kilka akcji zapowiadało się obiecująco, ale brakowało ostatniego podania.
Legia cofnęła się i szukała swoich szans w kontratakach. Pojednym z nich przed kolejną szansą stanął Gual, ale trafił w plecy Skrzypczaka. Później ze strzałem Josue poradził sobie Alomerović.
Żółto-Czerwoni próbowali, ale ich działaniom brakowało elementu zaskoczenia, by szczelna obrona Legii pękła. Do czasu. W 83 minucie Marczuk wpadł w pole karne, wyłożył piłkę Imazowi, a ten posłał ją do siatki. 1:1!
Legia nie mogła sobie pozwolić na stratę punktów i zaatakowała, ale defensywa gości spisywała się bez zarzutu i nie wypuściła cennego punktu z rąk.
WYNIK
- Legia Warszawa - Jagiellonia Białystok 1:1 (1:0). Bramki: 1:0 - Gual (30), 1:1 - Imaz (83) .
- Legia: Hładun - Pankov (67. Jędrzejczyk), Augustyniak, Kapuadi, Mirishita, Celhaka (80. Zyba), Elitim, Kun, Josue, Pekhart (67. Kapustka), Gual (80. Rosołek).
- Jagiellonia: Alomerović - Sacek (80. Kubicki),, Dieguez l, Skrzypczak, Wdowik, Marczuk (89. Stojinović), Nene (89. Kupisz), Romanczuk, Hansen (54. Narajno), Imaz, Pululu (80, Caliskaner).
- Żółta kartka: Dieguez.
- Sędziował: Szymon Marciniak (Płock).
- Widzów: 27 374.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?