Twierdzi, że nie miał pojęcia, co znajdowało się w worku. Podobno zauważył go w lesie i zabrał, by zawieźć na wysypisko śmieci, ponieważ bardzo dba o środowisko. Czy sejneński sąd, gdzie właśnie trafił akt oskarżenia, da temu wiarę, nie wiadomo. Jeśli nie, lekarzowi grozi do pięciu lat więzienia.
W styczniu tego roku strażnicy leśni, w pobliżu wsi Wigrańce (gm. Puńsk) natknęli się na dwa martwe zwierzęta. Wśród drzew leżał mały dzik z rozprutym brzuchem, a na nim bóbr. Obok ktoś rozsypał kukurydziane chrupki. Strażnicy zaalarmowali sejneńską policję, a ta pół godziny później zauważyła na leśnej drodze samochód na ełckich numerach rejestracyjnych. Za jego kierownicą siedział myśliwy.
Jak się później okazało, dobrze znany w regionie lekarz. Sprawą zajęli się sejneńscy śledczy, którzy ustalili, że lekarz zabił dwa dziki. Nielegalnie, bo tego dnia miał zgodę wyłącznie na odstrzał lisa. Zarzuty, jak informuje Rafał Hałaburda, Prokurator Rejonowy w Sejnach nie obejmują bobra, ponieważ oskarżony utrzymuje, że chronione zwierzę znalazł już martwe.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?