Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lekarz: Walczę o dobre imię!

Katarzyna Patalan-Brzostowska [email protected]
- Gdy tylko pojawiły się wątpliwości co do interpretacji ustawy antykorupcyjnej, to o opinię w tej sprawie wystąpiłem do marszałka województwa - podkreśla Grzegorz Wasilewski
- Gdy tylko pojawiły się wątpliwości co do interpretacji ustawy antykorupcyjnej, to o opinię w tej sprawie wystąpiłem do marszałka województwa - podkreśla Grzegorz Wasilewski K. Patalan
Po akcji CBA został dyscyplinarnie zwolniony. Sąd uznał, że bezprawnie.

Zwolnienie dyrektora w trybie dyscyplinarnym było niezgodne z prawem uznał w poniedziałek Sąd Pracy w Łomży. Grzegorz Wasilewski, dziś już były dyrektor Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Łomży, otrzyma także odszkodowanie w wysokości 25 tys. 550 zł. Wyrok nie jest prawomocny.

Przypomnijmy, że Wasilewski został odwołany w sierpniu br. przez Zarząd Województwa Podlaskiego po tym jak Centralne Biuro Antykorupcyjne zarzuciło mu naruszenie ustawy o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne.

Miał wątpliwości, więc pytał

Grzegorz Wasilewski jest lekarzem internistą i działalność gospodarczą prowadził od 1997 roku. Wówczas m.in. pełnił dyżury kontraktowe w szpitalu. Rok później został dyrektorem łomżyńskiego pogotowia ratunkowego.

- Ustawa, złamanie której mi się zarzuca weszła w życie w 1997 roku. W związku z nią pojawiły się wątpliwości czy dyrektorzy samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej jej podlegają, czy nie, opinie były różne - tłumaczy Grzegorz Wasilewski. - Dlatego wystąpiłem do Urzędu Marszałkowskiego w Białymstoku o opinię w tej sprawie.

W lipcu 2003 roku ówczesny dyrektor pogotowia otrzymał pismo, w którym czytamy "w przedmiotowej sprawie zasięgnąłem opinii prawnej, w której wyrażony został pogląd, iż osoby pełniące funkcje kierownika samodzielnego publicznego zakładu opieki zdrowotnej nie podlegają zakazowi prowadzenia działalności gospodarczej" - pismo podpisał ówczesny wicemarszałek Krzysztof Tołwiński.

- Mając tę opinię wciąż prowadziłem działalność gospodarczą - mówi Wasilewski. - Aż do wiosny 2011 roku. Wówczas otrzymałem kolejne pismo w tej sprawie od służb marszałka.

W marcu ubiegłego roku Biuro Prawne Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podlaskiego powołując się na wyrok Sądu Najwyższego ws. tzw. ustawy antykorupcyjnej poinformowało dyrektora, że podlega wspomnianej ustawie i w związku z tym nie może prowadzić działalności gospodarczej.

- Dlatego zgodnie z zaleceniami zawiesiłem działalność gospodarczą 30 kwietnia ubiegłego roku, złożyłem stosowne zaświadczenie i oświadczenie majątkowe do urzędu marszałkowskiego - opowiada Wasilewski. - A w marcu tego roku wkroczyli do mnie agenci CBA.

Dziś nikt nie odpowiada

Agenci CBA sprawdzali przestrzeganie w latach 2007-2011 przepisów ustawy o ograniczeniu prowadzenia działalności antykorupcyjnej. - W tych latach działalność prowadziłem, bo miałem pismo od marszałka, które mi na to pozwalało - tłumaczy Wasilewski.

W wyniku ustaleń CBA, Zarząd Województwa Podlaskiego odwołał ze stanowiska dyrektora pogotowia.
Jak do tego doszło, że urzędnicy marszałka wprowadzili w błąd Grzegorza Wasilewskiego i wydali w 2003 roku pozytywną decyzję ws. prowadzenia przez niego działalności gospodarczej, zapytaliśmy wczoraj rzecznika marszałka.

Niestety nie otrzymaliśmy odpowiedzi na nasze pytania, mimo tego, że wysłaliśmy je także drogą mailową.

Czytaj e-wydanie »

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna