Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lekarze nie dawali mu szans

Aleksandra Gierwat [email protected]
Choć los ciężko doświadczył Maciusia, uśmiech nie schodzi mu z buźki. Na widok taty gotów jest wyskoczyć z wózka. Chcecie go lepiej poznać? Zajrzyjcie na: www. maciekkowalewski.cba.pl
Choć los ciężko doświadczył Maciusia, uśmiech nie schodzi mu z buźki. Na widok taty gotów jest wyskoczyć z wózka. Chcecie go lepiej poznać? Zajrzyjcie na: www. maciekkowalewski.cba.pl
Dwa miesiące spędził w szpitalu na sztucznym oddechu.

Pomoc finansowa

Pomoc finansowa

Fundacja Dzieciom "Zdążyć z Pomocą", ul. Łomiańska 5, 01-685 Warszawa
Bank PeKaO S.A.I/Warszawa
41 1240 1037 1111 0010 1321 9362 z dopiskiem: darowizna na leczenie i rehabilitację Maciej Kowalewski

Powoli chwyta rączkami swój smoczek i próbuje go przytrzymać. Drobiazg? Dla rodziców mającego nieco ponad rok Maciusia to znak, że trwająca długie miesiące intensywna rehabilitacja synka daje efekty. Bo chociaż lekarze nie dawali mu szans na przeżycie, on rośnie i zachwyca radosnym uśmiechem. Ale aby mógł dalej walczyć z ciężką chorobą, potrzebna jest pomoc dobrych ludzi.

Dziecko cudu? Najwyraźniej
- Maciuś przyszedł na świat w 30. tygodniu ciąży - opowiada Ewa Kowalewska, mama chłopczyka. - Dwa miesiące spędził w szpitalu na sztucznym oddechu. Przyplątało się mnóstwo problemów, doszło m.in. do zatrucia organizmu i wylewów w mózgu. Usłyszeliśmy: "Proszę pożegnać się z dzieckiem..."

Zdawałoby się, że to koniec. Tymczasem stan chłopca zaczął się poprawiać. Wkrótce jednak rodzice usłyszeli od lekarzy kolejną diagnozę: porażenie mózgowe z niedowładem czterokończynowym.

Na pierwszy rzut oka nie widać choroby. Ale Maciuś, choć ma rok i trzy miesiące, nie siada, nie pełza, nie obróci się sam z plecków na brzuszek. Dopiero niedawno zaczął wydawać dźwięki.

- Za to na widok tatusia wyskoczyłby z wózka, gdyby tylko mógł - uśmiecha się mama chłopca. - Maciuś jest bardzo towarzyski, rzadko płacze, stale mu się śmieje buźka.

Ciężka praca bez przerwy
Chłopiec jest malutki, więc ma duże szanse na poradzenie sobie z chorobą. Odpowiednia rehabilitacja daje efekty, ale zacząć trzeba jak najwcześniej. Dlatego Maciuś ćwiczy codziennie z rehabilitantem i z mamą. Bardzo lubi ćwiczenia na dużej piłce, korzystał z hipoterapii i zajęć w wodzie. Dwa razy w tygodniu jeździ do Ośrodka Caritas w Łomży.

Najskuteczniejsze są jednak turnusy rehabilitacyjne. Tyle, że z Narodowego Funduszu Zdrowia można wyjechać jedynie dwa razy w roku. I trzeba czekać. A ćwiczeń nie można przerwać, inaczej cała ciężka praca pójdzie na marne. Do tej pory rodzice sami opłacali prywatne turnusy: ok. 4 tys. zł za wyjazd, ale zaczyna brakować im pieniędzy. A potrzebne są przecież i leki, kosmetyki dla dzieci z alergią, a teraz także mata ozonowa. Dlatego proszą o wsparcie.

- Każdy grosz to dla Maciusia krok do normalnego życia - przyznają.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna