Zaledwie 2 proc. mieszkańców Podlasia zaszczepiło się w ub. roku przeciw grypie. To mniej niż średnia krajowa, która i tak jest mizerna, bo wynosi 3,7 proc. Wzorem dla pacjentów, niestety, nie są też lekarze - zdecydowana większość z nich się nie szczepi, chociaż zaleca szczepienia swoim pacjentom. Dlaczego? - Nie muszę się szczepić, bo i tak mam odporność poprzez częste kontakty z zakażonymi pacjentami - mówi nam jeden z białostockich lekarzy.
Inni tłumaczą się np. brakiem czasu czy obawą przed działaniami niepożądanymi szczepionki.
Odsetek zaszczepionych przeciw grypie lekarzy i pielęgniarek w naszym kraju jest zastraszająco niski - ok. 6 proc. A jak zaznaczają krajowi eksperci, personel medyczny, który się nie szczepi przeciw tej chorobie, zagraża realnie zdrowiu pacjentów. I apelują o zmianę podejścia medyków do szczepionek.
Na szczęście, niektórych przekonywać nie trzeba.
- Sama szczepię się już ponad 15 lat, zawsze na początku sezonu. I nie choruję - mówi Małgorzata Wiercińska, lekarz rodzinny z Białegostoku. - To służy bezpieczeństwu. Spędzam 7-8 godzin dziennie w niedużym gabinecie, przyjmuję w sezonie pacjenta za pacjentem. To duże zagrożenie.
74 014 przypadków podejrzenia grypy zgłoszono w minionym sezonie (wrzesień 2014 - sierpień 2015) w woj. podlaskim. Od 1 września do końca października br. zachorowały już 10 422 osoby
Dr Wiercińska zachęca do szczepień swoich pacjentów. Ale odzew jest niewielki. - I do tego z roku na rok, coraz mniejszy - dodaje. - A zaszczepić się można cały czas, u nas szczyt sezonu grypowego to marzec. Szczepionka daje nam odporność już po siedmiu dniach.
- Oczywiście, że lekarze powinni się szczepić przeciw grypie - uważa też prof. Joanna Zajkowska, zastępca kierownika Kliniki Chorób Zakaźnych i Neuroinfekcji Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku i podlaski konsultant ds. epidemiologii. -W naszej klinice szczepią się wszyscy lekarze i personel medyczny, poza osobami, które mają do tego przeciwwskazania. Grypa nie jest lekką chorobą, grozi poważnymi powikłaniami, szczególnie niebezpiecznymi dla osób z grup ryzyka.
- Lekarze i pielęgniarki szczepią się i tak częściej niż inni - twierdzi Joanna Zabielska-Cieciuch, lekarz rodzinny z Białegostoku. - Ale problem jest. Brakuje nam rzetelnej kampanii o szczepieniach przeciw grypie i uświadomienia zagrożeń związanych z grypą. Ludzie te zagrożenia bagatelizują, a prawa przyrody są nieubłagane, epidemie grypy cyklicznie się pojawiają i można się jej spodziewać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?