Lipsk - miasto zapomniane

Nie zawsze tak było...

Największym obecnie problemem Lipska nad Biebrzą jest bezrobocie. Młodzi ludzie wyjeżdżają do innych miast albo emigrują za granicę. Zupełnie inaczej wyglądała sytuacja pod koniec lat 70. i w pierwszej połowie 80. W błyskawicznym tempie wybudowano tu Zakład Podzespołów Indukcyjnych "Unitra-Unitech" oraz obiekty Spółdzielni Usług Rolniczych, która zajęła się głównie produkcją kopaczek do ziemniaków. Wtedy na miejscu brakowało pracowników i trzeba ich było dowozić z Dąbrowy Białostockiej czy Augustowa. Tamta koniunktura spowodowana była względami politycznymi (karierę robił pochodzący znad Biebrzy gen. Mirosław Milewski), lecz przyniosła miasteczku wymierne korzyści. Wprawdzie wiatr hula w dawnych halach produkcyjnych, ale pozostały bloki mieszkaniowe, ulice, szkoła czy inne obiekty publicznej użyteczności. Szansą byłoby przejście graniczne w pobliskich Lipszczanach. (yes)

- Szkoda, że nikt nie myśli o nas, młodych. Jeden festyn i dwa wakacyjne pikniki, to naprawdę za mało - dodają.

Dumą wszystkich mieszkańców miasta i gminy jest stojący w samym centrum piękny neogotycki kościół pod wezwaniem Matki Bożej Anielskiej.

Lipszczanie dobre imię i rozgłos zawdzięczają również regionalnemu zespołowi pieśni i tańca "Lipsk".

- Bardzo się cieszę z efektów pracy naszych strażaków. To nie tylko zasługa nowoczesnego sprzętu, ale również zapał i spryt tych ludzi - mówi z kolei mieszkaniec pobliskiej miejscowości.