Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Litwini wykupują Suwałki

Ireneusz Sewastianowicz
Antonas Niedzinskas z synem pakują do samochodu zakupy zrobione w Kauflandzie. Do Suwałk przyjeżdżają przynajmniej raz w tygodniu.
Antonas Niedzinskas z synem pakują do samochodu zakupy zrobione w Kauflandzie. Do Suwałk przyjeżdżają przynajmniej raz w tygodniu. Fot. I. Poczobut
Tłoczno od paru tygodni w suwalskich marketach i na bazarach. Masowo odwiedzają je przybysze z Litwy i robią hurtowe zakupy. Handlowe wyjazdy stały się opłacalne ze względu na rekordowo niski kurs złotówki w stosunku do lita. Jeszcze pod koniec roku wojażowano raczej w przeciwną stronę.

Wczoraj w suwalskich kantorach za lita trzeba było zapłacić 1,32 zł.

- To jest tajemnica tego "cudu" handlowego. W lecie lit był poniżej złotówki. Łatwo więc policzyć, że ponad trzydzieści procent poszedł w górę i teraz opłaca się robić zakupy w Polsce - tłumaczy właściciel jednego z suwalskich kantorów.

Mięso idzie jak woda
Język litewski, niemal tak samo często jak polski, słyszy się przede wszystkim w suwalskim Kauflandzie. Przyczynia się do tego lokalizacja marketu, położonego bezpośrednio przy wjeździe od strony Budziska, ale nie tylko.

- Przyjeżdżałem i wcześniej, ale teraz znacznie częściej. Jestem tu przynajmniej raz w tygodniu - mówi Antonas Niedzinskas. - Przy obecnym kursie lita opłaca mi się robić zakupy w Polsce. Zaoszczędzam więcej, niż wydam na paliwo.

Litwini w Kauflandzie kupują mąkę, cukier, kawę, słodycze, olej, napoje. Niezła jest przebitka na nabiale. Na kostce masła można zaoszczędzić nawet złotówkę.

Równie tłumnie Litwini odwiedzają także suwalskie bazary. Oblegają przeważnie stoiska z mięsem. Kupują jednorazowo nawet po kilkanaście kilogramów. Podobnym zainteresowaniem cieszą się też kramy z warzywami i owocami.

- Najlepiej idą jabłka - mówi Anna Kalinowska z bazaru przy ul. Sejneńskiej.

Koniec tankowania
Witold Liszkowski, wójt przygranicznego Puńska, na Litwie bywa przynajmniej parę razy w miesiącu.

- Już tam nie robię zakupów - przyznaje. - Przestało się opłacać i ostatnio nie zaglądam do sklepów. Nawet paliwa nie ma sensu tankować, bo kosztuje tyle samo albo drożej niż w Polsce.

Litwinom nie opłaca się jeszcze przyjeżdżać tylko po papierosy i markowe alkohole, które u nich ciągle są nieco tańsze, ale ta tendencja może wkrótce się zmienić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna