Wczoraj w suwalskich kantorach za lita trzeba było zapłacić 1,32 zł.
- To jest tajemnica tego "cudu" handlowego. W lecie lit był poniżej złotówki. Łatwo więc policzyć, że ponad trzydzieści procent poszedł w górę i teraz opłaca się robić zakupy w Polsce - tłumaczy właściciel jednego z suwalskich kantorów.
Mięso idzie jak woda
Język litewski, niemal tak samo często jak polski, słyszy się przede wszystkim w suwalskim Kauflandzie. Przyczynia się do tego lokalizacja marketu, położonego bezpośrednio przy wjeździe od strony Budziska, ale nie tylko.
- Przyjeżdżałem i wcześniej, ale teraz znacznie częściej. Jestem tu przynajmniej raz w tygodniu - mówi Antonas Niedzinskas. - Przy obecnym kursie lita opłaca mi się robić zakupy w Polsce. Zaoszczędzam więcej, niż wydam na paliwo.
Litwini w Kauflandzie kupują mąkę, cukier, kawę, słodycze, olej, napoje. Niezła jest przebitka na nabiale. Na kostce masła można zaoszczędzić nawet złotówkę.
Równie tłumnie Litwini odwiedzają także suwalskie bazary. Oblegają przeważnie stoiska z mięsem. Kupują jednorazowo nawet po kilkanaście kilogramów. Podobnym zainteresowaniem cieszą się też kramy z warzywami i owocami.
- Najlepiej idą jabłka - mówi Anna Kalinowska z bazaru przy ul. Sejneńskiej.
Koniec tankowania
Witold Liszkowski, wójt przygranicznego Puńska, na Litwie bywa przynajmniej parę razy w miesiącu.
- Już tam nie robię zakupów - przyznaje. - Przestało się opłacać i ostatnio nie zaglądam do sklepów. Nawet paliwa nie ma sensu tankować, bo kosztuje tyle samo albo drożej niż w Polsce.
Litwinom nie opłaca się jeszcze przyjeżdżać tylko po papierosy i markowe alkohole, które u nich ciągle są nieco tańsze, ale ta tendencja może wkrótce się zmienić.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?