- W tej chwili klub pozbawiony jest źródeł finansowania, gdyż urząd skarbowy zajął nasze konta - tłumaczył motywy decyzji prezes ŁKS-u Jarosław Kulesza. - Wobec tego zarząd nie widzi żadnej możliwości dalszego działania.
Dług ŁKS-u wobec m.in. "skarbówki", ZUS-u, byłych piłkarzy i trenerów wynosi 544 tys. złotych. Chcąc ściągnąć część zobowiązań, urząd skarbowy wszczął postępowanie egzekucyjne wobec byłych członków władz ŁKS-u, a do potencjalnych sponsorów (przedsiębiorców i Urzędu Miasta) przesłał informacje, że wszelkie pieniądze przekazywane na klub będzie przejmował komornik.
Mimo tych trudności, nikt w ŁKS-ie nie wyobraża sobie, by zespół nie przystąpił do rozgrywek. Co więcej, łomżanie liczą nawet, że zagrają w III lidze (na boisku awansu nie wywalczyli)!
- Możliwe, że licencji na grę w III lidze nie otrzyma Wissa bądź Dąb - podkreśla Kulesza. - Dlatego musimy znaleźć rozwiązanie, które pozwoli nam na dalsze funkcjonowanie i przystąpienie do rozgrywek, nawet trzecioligowych.
Jednym z pomysłów na wyjście z kłopotów jest zaciągnięcie kredytu, którego gwarantem zostałby Urząd Miasta. Na to potrzebna jest jednak zgoda ratusza i Rady Miasta. Inna propozycja mówi o powołaniu stowarzyszenia wspierającego bieżącą działalność klubu i drużyny seniorów. Decyzja o tym, którą z opcji wybiorą działacze i kto wejdzie w skład nowego zarządu, zapadnie 22 lipca podczas drugiej części walnego zgromadzenia. Do tego dnia dotychczasowy zarząd nadal będzie kierować klubem, a działacze mają równolegle pracować nad obydwiema propozycjami.
Być może już jutro dowiemy się, kto w przyszłym sezonie zagra w ŁKS-ie. W czwartek odbędzie się bowiem spotkanie władz klubu z piłkarzami i trenerami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?