MKTG SR - pasek na kartach artykułów

ŁKS Łomża - Gwardia Warszawa 2:1 (0:0)

Redakcja
ŁKS na własnym stadionie nadal wygrywa. Choć tym razem było to zwycięstwo nieco szczęśliwe. W sobotnim meczu z Gwardią Warszawa łomżyński beniaminek dopiero w ostatniej minucie zapewnił sobie komplet punktów.

Początek spotkania w wykonaniu gospodarzy był nieco niemrawy i wolny. Na boisku zupełnie nie było widać tego, że rywalizują ze sobą drużyna z czołówki i ekipa zajmująca przedostatnie miejsce w tabeli. W tym okresie meczu to nawet goście byli bliżsi objęcia prowadzenia.
Po błędzie łomżyńskich obrońców Rafał Gajowniczek znalazł się w dogodnej sytuacji do zdobycia gola, ale jego mocny strzał poszybował nad poprzeczką. Pierwsza połowa meczu nie zapowiadała zwycięstwa gospodarzy. Podopieczni trenera Tadeusza Gaszyńskiego z trudem przedostawali się w okolice pola karnego gości. W tej części gry łomżanie stworzyli zaledwie jedną stuprocentową okazję do strzelenia gola. Po dwójkowej akcji Rafała Boguskiego i Jacka Lisa, ten ostatni uderzył za słabo i bramkarz gości zdołał odbić piłkę.
W drugiej odsłonie gra gospodarzy wyglądała już znacznie lepiej. Miejscowi zagrali znacznie szybciej i z większą determinacją. Przewaga ŁKS rosła z minuty na minutę. W 50 minucie tuż przed bramką znalazł się Boguski, ale jego strzał z linii bramkowej wybił jeden z obrońców. Ten sam zawodnik jeszcze kilka razy próbował zaskoczyć Pawła Szewczyka. Za każdym razem brakowało precyzji albo na miejscu był bramkarz warszawskich "harpagonów". Dopiero w 67 minucie bramkę gości odczarował Marcin Łukaczyński. Wykorzystał on dokładne podanie Mariusza Marczaka i mocnym strzałem z woleja trafił do siatki. Pod koniec meczu gospodarze nieco zwolnili tempo akcji i oddali inicjatywę zawodnikom Gwardii. I to się zemściło. Na niespełna 5 minut przed zakończeniem spotkania jeden z nielicznych ataków gości przyniósł im wyrównującą bramkę. Idealnej okazji nie zmarnował Tomasz Grzywacz. Na szczęście piłkarze ŁKS nie załamali się i ich determinacja i wola odniesienia zwycięstwa nagrodzona została w ostatniej minucie meczu. Bardzo aktywny tego dnia Boguski precyzyjnie dośrodkował i Lis ładnym strzałem głową zapewnił wygraną ekipie z Łomży. Kilkadziesiąt sekund później sędzia Andrzej Kucharski zakończył mecz.
ŁC

ŁKS Łomża - Gwardia Warszawa 2:1 (0:0)
Bramki: Łukaczyński 67, Lis 90 - Grzywacz 85.
ŁKS: Ulman - Tomaszewski, Kowalski, Galiński, Łukaczyński, Lewicki (85 Maćkowski), Bortnik, Chrobot (72 Sawko), Marczak (75 Kamiński), Lis, Boguski. Gwardia Szewczyk - Prusik, Poterała, Pytlewicz, Tereba, Demich, Grzywacz, Jaczewski (46 Terlecki), Pyrka, Rymbiewski (88 Kazimierczak), Gajowniczek (70 Wójcik). Żółte kartki: Prusik, Demich, Rymbiewski (Gwardia). Sędziował: Andrzej Kucharski (Zamość). Widzów: 1200.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna