Łomża > "Drzewna" przeniesie się na Sikorskiego

- Jeżeli została podjęta decyzja, że my oddajemy budynek, a byłby budowany nowy, to my tu nie chcemy zatrzymywać Wisły - mówi dyrektor ZSD Irena Zwornicka. - Cieszyłoby nas to, że nasza obecna siedziba pięknie wygląda, ale wtedy, kiedy mielibyśmy lepsze warunki, nowe sale gimnastyczne.

Są jednak i obawy, czy budowa kampusu nie będzie się przeciągać, a szkoła nie zostanie zmuszona do szukania jakiegoś lokum. Prezydent Jerzy Brzeziński zdaje się mieć rozwiązanie.

- Jest koncepcja, która mówi o wspólnym dzieleniu się budynkiem przez szkołę i OKE - odpowiada. - Ale musimy przede wszystkim skrócić czas adaptacji tego budynku.

Dyrektor Zwornicka liczy z kolei na szybkie rozpoczęcie prac nad nową siedzibą "drzewnej".

- Dziś rano prezydent Jerzy Brzeziński zapewniał, że pieniądze w kwocie 200-300 tys. zł na sporządzenie dokumentacji są - mówiła wczoraj. - Nic, tylko zlecać dokumentację i budować.

Uchwała w sprawie wyrażenia zgody na budowę nowej siedziby dla "drzewnej" przeszła czternastoma głosami "za". Problem pojawił się przy głosowaniu nad kolejną uchwałą dotyczącą zamiany siedziby ZSD na 30 hektarów działek. Nie została ona przyjęta, gdyż 9 radnych głosowało "za", a tyle samo "przeciw". A przecież pieniądze na budowę kampusu, o których w lutym mówił na sesji prezydent Brzeziński, miały pochodzić właśnie z tej zamiany.

Na wniosek radnego Jerzego Brodziuka głosowanie zostało powtórzone kilka godzin później. Zanim jeszcze do niego doszło, powstało kolejne zamieszanie: podczas głosowania wniosku o przeprowadzenie głosowania nad uchwałą początkowo padł remis 8 do 8, po czym okazało się, że głosy zostały źle podliczone. Wreszcie uchwała została przyjęta przy 11 głosach "za".

Decyzja jest, teraz miasto musi się wywiązać z obietnicy wobec szkoły.