Zakład mieści się w wyremontowanym budynku po szpitalu zakaźnym przy ul. Marii Skłodowskiej-Curie w Wojewódzkim Ośrodku Profilaktyki i Terapii Uzależnień. Na potrzeby Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego przygotowano drugie piętro budynku. Placówka może pomieścić 30 łóżek. Jednak na chwilę obecną umowa z NFZ podpisana jest na finansowanie 18 łóżek.
Będziemy rozmawiać, aby to finansowanie było na 100 procent możliwości. Ten piękny obiekt powstał – mówiąc z niewielką tylko przesadą – z gruzów i popiołów. Za dużo pieniędzy na to przeznaczyliśmy, aby nie wykorzystać całego potencjału tego miejsca. Dobra wiadomość jest taka, że zaczyna działać, jest dobrze wyposażony, ma piękne pomieszczenia, pełen empatii personel i wierzę, że możliwe będzie stworzenie tu atmosfery jak w domu – powiedział wicemarszałek Marek Olbryś.
Pacjenci będą mieli dostęp do najnowocześniejszego sprzętu oraz specjalistycznej opieki medycznej. Zakład przystosowany jest do osób, które nie są w stanie funkcjonować bez pomocy.
Nasza placówka przeznaczona jest dla osób, które zakończyły już etapy leczenia szpitalnego, ale nie są na tyle samodzielne, aby funkcjonować bez pomocy bądź są w takiej sytuacji życiowej i rodzinnej, że nie będą mogły liczyć na odpowiednią troskę. Pacjenci będą objęci fachową opieką interdyscyplinarną ze strony lekarzy różnych specjalności, pielęgniarek, rehabilitantów, logopedów, psychologów. - informuje Renata Szymańska, dyrektor WOPiTU
Zapotrzebowanie na usługi oferowane przez placówkę jest spore. Jak informuje dyrektor WOPiTU lista pacjentów jest już zapełniona, a nawet tworzy się kolejka rezerwowa.
Z wagi problemu zdaje sobie sprawę NFZ.
Od kilku lat staramy się zwiększać finansowanie i rozszerzać sieć placówek. Z tym w Łomży jest obecnie w województwie 17 zakładów opiekuńczo-leczniczych. W poprzednim roku wydaliśmy na wszystkie świadczenia pielęgnacyjno-opiekuńcze przeszło 40 mln zł. Będziemy monitorować realizację świadczeń przez ZOL w Łomży i obłożenie, ale jestem dobrej myśli, że uda się powiększyć kontrakt do tych 30 łóżek – powiedział Maciej Bogdan Olesiński, dyrektor oddziału NFZ w Białymstoku.
Wojewoda Bohdan Paszkowski wskazał, że istnieje zjawisko starzenia się społeczeństwa, a w dodatku dochodzi do zmian strukturalnych w życiu rodzinnym. - I może takie placówki powinny powstawać w każdym powiecie, a może nawet gminie – stwierdził wojewoda.
Łączny koszt inwestycji wyniósł 4,8 mln zł. Środki pochodziły w większości z budżetu województwa.
Co to jest zapalenie gardła i migdałków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?