Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łowcy ślimaków rozpoczęli sezon

(yes)
sxc.hu
Suwałki: Połowy potrwają do końca maja.

Tylko w tym czasie można, zgodnie z przepisami, zbierać w Polsce winniczki, które później trafią głównie na francuskie stoły.

Na Suwalszczyźnie sporo osób co roku dorabia do emerytury czy renty polowaniami na ślimaki. Na łowy wybierają się także dzieci, bo to okazja, żeby powiększyć swoje kieszonkowe.

Coraz taniej

Zbieracze mają powody do narzekań. Kiedyś za kilogram winniczków płaciło się przeszło 3 zł. Teraz złotówkę albo trochę więcej.

- Kiepski interes - narzeka mieszkaniec gminy Jeleniewo. - Dawno machnąłem na to ręką, chociaż wcześniej byłem zadowolony z dodatkowego grosza. Teraz nawet skupu nie ma w pobliżu. Może Francuzom już nie smakują te nasze winniczki.

Jednak smakują

Tak przynajmniej twierdzi Józef Gryguć, właściciel skupu ślimaków w Sejnach.
- Mamy zamówienia, a chociaż sezon dopiero się zaczął, trafiły do nas już dwie tony winniczków - informuje.

Ślimaki z Suwalszczyzny jadą do Druskiennik na Litwie. Tam są przetwarzane, a dopiero później wysyłane do Francji, gdzie trafiają do marketów i ekskluzywnych restauracji. Smakoszami raczej nie są ludzie, którzy skrupulatnie odliczają każde euro w portfelu.

Na winniczkach można jednak zarobić również w Polsce. - Ceny skupu nie są za wysokie - przyznaje Gryguć - jednak zbieracz może dziennie wyciągnąć nawet 100 złotych.
Zbierać można winniczki, jeśli średnica muszli nie jest mniejsza niż 3 cm.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna