Łukasz Kamiński, prezes IPN: Ujawnimy kolejne teczki jak najszybciej

W poniedziałek przed siedzibą IPN w Warszawie już od rana stał tłum chętnych do zapoznania się z materiałami, dotyczącymi „Bolka”. Spodziewał się Pan aż takiego zainteresowania teczkami z domu gen. Czesława Kiszczaka?

Spodziewaliśmy się, że zainteresowanie będzie wyjątkowo wysokie, dlatego zwiększyliśmy w naszej czytelni liczbę miejsc i przygotowaliśmy większą liczbę kopii tych materiałów. Ostatnio tak wielkie zainteresowanie było w 2005 r., kiedy dziennikarze chcieli poznać zawartość teczki ówczesnego premiera Marka Belki. Sądzę, że teraz medialne będzie z każdym dniem spadać, ale wzrośnie - historyków, którzy będą chcieli ten materiał analizować, interpretować.

Zobacz też Tomasz Cimoszewicz: Nie jest łatwe, być posłem w kraju, w którym władza niszczy bohaterów

Czy IPN nie ujawnił tych dokumentów za wcześnie, bo jeszcze przed całkowitą ich weryfikacją, bez ekspertyzy grafologicznej?

Uważam, że podjęliśmy dobrą decyzję.

Zobacz też Cała teczka TW "Bolek" [KOMPLETNA TECZKA BOLKA] cz.1

Czy Pan wie dokładnie, co jeszcze było w materiałach, które IPN znalazł w domu Kiszczaków?

W ciągu najbliższych kilku dni będziemy mogli przedstawić kolejne dokumenty, które znajdują się w pakietach. Są one poddawane oględzinom i systematycznie będziemy informować o ich zawartości. Od samego początku podkreślam, że jest to czynność pracochłonna, wymagająca zaangażowania prokuratora, specjalisty archiwisty. Jak tylko te prace zostaną ukończone, to dokumenty - podobnie jak w przypadku pierwszej części materiału - będą przekazywane do zasobów biblioteki Instytutu Pamięci Narodowej w najkrótszym możliwym czasie. Będą udostępniane wszystkim osobom uprawnionym do tego.

Co znajduje się w drugiej „paczce”, dotyczącej „Bolka”?

Tego jeszcze nie wiem. Jeśli będę taką wiedzę posiadać, to na pewno przekażę ją w formie komunikatu.

Czy IPN będzie teraz na własną rękę poszukiwać dokumentów, które mogą być w prywatnych archiwach, czy raczej ograniczyliście się do przypomnienia, że „można” IPN informować?

To ważne. Przypomnieliśmy, że wszystkie osoby, które posiadają takie materiały, są zobowiązane natychmiast przekazać je Instytutowi Pamięci Narodowej. Natomiast o innych działaniach prokuratury IPN nie mogę udzielać informacji.