Lexusy, mercedesy, volvo - coraz więcej drogich samochodów jeździ po ulicach Białegostoku. Mimo iż głośno jest o światowym kryzysie, to luksusowe auta znajdują swoich klientów.
- Ekskluzywne auta kupują najczęściej osoby w wieku 30-40 lat. Mają bardzo wysokie wymagania, na większość samochodów musimy składać zamówienia fabryczne, gdyż w sprzedaży nie mamy takiego wyposażenia - mówi Michał Kudła, dealer salonu Toyoty w Białymstoku.
Mercedes wart ponad milion złotych
Jak udało nam się ustalić, najdroższy samochód kupiony w białostockim salonie to mercedes ML w limitowanej wersji. Właściciel zapłacił za niego 1.100.000 zł.
- Była to limitowana seria, na świecie wyprodukowano tylko 100 takich aut. My sprzedaliśmy jedno - mówi Tomasz Ciślukowski, sprzedawca salonu samochodowego.
Po białostockich ulicach jeździ także uboższa wersja mercedesa ML, warta (tylko) 850.000 zł. Nabywca tego kosztownego auta zastrzegł sobie jednak prawo do udzielania informacji dotyczących modelu i koloru.
- Sprzedaliśmy kilka modeli tzw. gwiazdorskich mercedesów, czyli modeli SL Cabriolet. Takie cacko kosztuje 700 tys. zł. Sprzedajemy tylko dwa, trzy takie auta w roku - dodaje Tomasz Ciślukowski.
Trochę tańsze, ale również ekskluzywne jest audi Q7 warte 400 tys. zł. Po białostockich drogach jeździ już kilka sztuk samochodów tej marki, najczęściej w kolorze czarnym.
Kupujący drogie auta mają często wymagania odnośnie koloru, ale większość ma podobne życzenia.
- Klienci wybierając samochód z wyższej półki, najczęściej decydują się na kolor czarny lub białą perłę. Jasny odcień preferują kobiety. Panowie zdecydowanie wolą ciemne auta - mówi Damian Prystol, dealer salonu Volvo w Białymstoku.
Po podlaskich drogach jeżdżą również toyoty land cruiser V8. Za taki samochód w komfortowej wersji wydać trzeba 360 tys. zł. Spotkać można też ekskluzywną wersję volvo XT90. Posiadanie takiego auta to koszt ok. 330 tys. zł.
Trzy lexusy rocznie
Dużą popularnością wśród volvo cieszy się model XT. Za takie auto trzeba zapłacić ok. 240 tys. zł. Ale mimo wysokiej ceny, co najmniej dwa razy w miesiącu ktoś wyjeżdża takim samochodem z salonu.
W ciągu minionego roku w Białymstoku sprzedano trzy lexusy, gdy w całym kraju sprzedaje się jedynie 10 sztuk takich "bryczek" rocznie.
- Jednego lexusa sprzedałem pewnemu 40-letniemu mężczyźnie, który kupił go w prezencie dla swojej żony. Na pewno miło jest dostać podarunek wart 350 tys. zł - mówi sprzedawca aut marki Lexus w Białymstoku.
Większość białostockich salonów samochodowych dokonuje rocznie ok. 20 transakcji o wartości powyżej 300 tys. zł, i trzech przekraczających 700 tys.
Widać więc, że białostoczanie coraz częściej inwestują w motoryzację. Samochód nie jest już tylko pojazdem, ale staje się wyznacznikiem mody i bogactwa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?