Liczyliście, że możecie zdobyć w Białymstoku trzy punkty?
M. Małkowski: - Jak się wychodzi na boisko, to zawsze trzeba myśleć o zwycięstwie. Zdawaliśmy sobie sprawę, że Jagiellonia na własnym stadionie jest bardzo groźna. Ale my też ostatnio gramy nieźle. Na dziesięć spotkań, licząc rozgrywki pucharowe, przegraliśmy tylko raz.
W zwycięstwie pomogła wam sama Jagiellonia, popełniając proste błędy. Za pierwszym razem skiksował Krzysztof Król, z którym toczył pan pojedynki na prawym skrzydle.
- To się zdarza. W pierwszej połowie spotkania ja wychodziłem z tej rywalizacji górą, po przerwie on był trochę lepszy. Ogólnie Krzysiek to na pewno dobry zawodnik.
Zimą był pan blisko przejścia do Jagiellonii. Dużo zabrakło do transferu?
- Rzeczywiście, podjęliśmy rozmowy. Stwierdziłem jednak, że zostaję w Odrze.
A gdyby po sezonie propozycja została ponowiona?
- Na razie o tym nie myślę. Musimy skoncentrować się na trwających rozgrywkach i utrzymaniu w ekstraklasie. Jeszcze niczego nie możemy być pewni. Za tydzień podejmujemy u siebie Cracovię i będzie to bardzo ważne spotkanie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?