Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Maluch, ale kłopotliwy

Mateusz Bielski
Kiedy w piątek spadł śnieg, nikt nie pofatygował się nawet, żeby malucha odśnieżyć. - To się nadaje do muzeum, albo na złom - mówi mieszkanka ulicy Stromej, przy której stoi opuszczone auto.
Kiedy w piątek spadł śnieg, nikt nie pofatygował się nawet, żeby malucha odśnieżyć. - To się nadaje do muzeum, albo na złom - mówi mieszkanka ulicy Stromej, przy której stoi opuszczone auto. B. Maleszewska
Otrzymaliśmy kolejne zawiadomienie od Czytelnika o samochodzie, który nigdzie już nie pojedzie, za to zajmuje miejsce innym kierowcom. Mieszkańcy ulicy Stromej nie są zadowoleni.

Pisaliście już o tego typu sprawach, więc może pomożecie i w tym przypadku - napisał nasz Czytelnik, wysyłając maila na naszą skrzynkę kontaktową. - Przy ulicy Stromej 43, w szczycie bloku, stoi samochód Fiat 126p. Stoi niedaleko klubu "Stok".

Nikt nim nie jeździ, zajmuje tylko miejsce. Do tego nie wygląda, jakby jeszcze kiedykolwiek miał gdzieś ruszyć.

Albo do muzeum albo na złom

- Stoi tu już od jakiegoś czasu, nikt nim nie jeździ, nikt go nie odśnieża - potwierdza pani Jadwiga, którą spotkaliśmy na ulicy Stromej. - Ktoś mógłby się tym wreszcie zająć. To się bardziej nadaje do jakiegoś muzeum, albo wprost na złom!

I chyba właśnie złomowanie czeka malucha, bo nawet pokryty śniegiem nie wygląda dobrze. Ślady rdzy przykryte naklejkami, oberwane lusterko świadczą o kiepskiej użyteczności w ruchu. A do tego zajmuje miejsce, gdzie mógłby zaparkować ktoś inny.

- Zbliżają się święta. Przyjedzie rodzina z okolicznych miejscowości, ludzie chcieliby mieć, gdzie zostawić samochody - opisuje nasz Czytelnik. - Ten jeden wrak mniej i może nie trzeba będzie jeździć przez pół miasta i szukać miejsca do parkowania, kiedy chce się posiedzieć z bliskimi.

Zadziałamy jak dostaniemy zgłoszenie<

Przypomnijmy, że straż miejska może usunąć samochód dopiero wtedy, kiedy samochód pozostaje w strefie zamieszkania lub blokuje pas ruchu. Kiedy taka sytuacja nie ma miejsca (tak jak w tym wypadku), strażnicy potrzebują bezpośredniej prośby lub zgłoszenia z administracji osiedla, na którym znajduje się samochód.

- Dopiero w takim wypadku możemy podjąć kroki, żeby usunąć pojazd - mówi rzecznik straży miejskiej w Białymstoku Jacek Pietraszewski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna