Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mapa niebezpiecznych miejsc. Muszą wiedzieć, gdzie jest źle

Helena Wysocka [email protected]
Mieszkańcom miasta najbardziej dokuczają chuligańskie wybryki. Jakiś czas temu nieznani sprawcy, w centrum miasta, wciągnęli na ławkę fiata.
Mieszkańcom miasta najbardziej dokuczają chuligańskie wybryki. Jakiś czas temu nieznani sprawcy, w centrum miasta, wciągnęli na ławkę fiata. Archiwum
Najpierw powstanie mapa niebezpiecznych miejsc w mieście, a później monitoring.

Wieszanie ulicznych kamer na chybił trafił jest bez sensu - zauważa burmistrz Kazimierz Kożuchowski. - Chcemy do problemu podejść kompleksowo.

Policja chce kamer

W Augustowie jest już pięć kamer ulicznych, ale zlokalizowane są one w centrum - na Rynku Zygmunta Augusta. Dzięki temu nikt nie niszczy elewacji budynku informacji turystycznej, znajdującej się w parku fontanny, czy ławek. Zdaniem mieszkańców grodu nad Nettą, monitoring powinien być zainstalowany także w innych dzielnicach, gdzie zbierają się chuligani i niszczą co popadnie. Chodzi m.in. o Lipowiec, czy bulwary nad Nettą. W tym ostatnim rejonie służby miejskie wielokrotnie wyławiały z rzeki kosze na śmieci, czy ławki. Ludzie skarżyli się też, że urzędująca tam młodzież spożywa alkohol i używa niecenzuralnych słów.

- Monitoring na pewno poprawiłby bezpieczeństwo - mówi Paweł Jakubiak, oficer prasowy KPP w Augustowie. - Dzięki zarejestrowanym obrazom wiele czynów nie pozostałoby bezkarnych. Dlatego wspieramy ten pomysł.
Rozmówca przypomina, że uliczne kamery działają prewencyjnie.

- Mieszkańcy czuliby się znacznie bezpieczniej - dodaje funkcjonariusz.

Prowizorka nie ma sensu

Kilka tygodni temu miejscy radni dopytywali burmistrza, kiedy będzie monitoring. Kazimierz Kożuchowski informował, że w tym roku kamer raczej nie należy się spodziewać. Wczoraj natomiast w ratuszu odbyło się spotkanie poświęcone bezpieczeństwu w mieście.

- Jedna z firm zaproponowała nam bezpłatną pomoc w opracowaniu mapy, na której będą zaznaczone najmniej bezpieczne miejsca - informuje burmistrz Kożuchowski. - Na tej podstawie przygotujemy program działań. Zostanie on wpisany do strategii rozwoju miasta i będzie podstawą do ubiegania się o środki na inwestycję. A te wcale nie są takie małe. Władze miasta szacują, że na budowę monitoringu potrzeba około miliona złotych.
- Mniej więcej tyle kosztuje dobra instalacja - dodaje burmistrz. - Montaż urządzeń niskiej jakości nie ma najmniejszego sensu.

Kożuchowski przypomina, że samorząd musi zarezerwować także pieniądze na obsługę systemu, czy konserwację.
Kiedy zostanie opracowany program, jeszcze nie wiadomo. Urzędnicy mają nadzieję, że tym roku, w w tym roku, by w 2015 zabiegać o fundusze zewnętrzne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna