Srebrny medal igrzysk olimpijskich w rzucie oszczepem to największy sukces w karierze Marii Andrejczyk. Podlasianka nie zatrzyma jednak krążka. Postanowiła oddać medal na aukcję charytatywną i w tej sposób wesprzeć leczenie Miłoszka Małysa z Radomska. Chłopiec ma 8-miesięcy i chore serce. Rodzice zbierają pieniądze na operację w USA.
- Długo nad tym nie myślałam, była to pierwsza zbiórka na jaką weszłam i wiedziałam, że jest to ta właściwa. Miłoszek, tak jak i nasz Antoś, ma poważną wadę serca, potrzebna jest operacja. Ma też wsparcie z góry od Kubusia- chłopca, który nie zdążył na czas, ale wspaniali ludzie zdecydowali się przekazać zebrane dla niego środki Miłoszkowi. I w ten właśnie sposób ja również chcę pomóc. To dla niego wystawiam na licytacje swój srebrny medal Igrzysk Olimpijskich - napisała Maria Andrejczyk w poście na Facebooku.
Licytacja medalu zaczyna się od zawrotnej kwoty 200 tys. zł. Ale oszczepniczka liczy, że dzięki jej akcji uda się nazbierać nawet 700 tys.
- Oferty przyjmować będę w wiadomości prywatnej. trzeba wysłać imię, nazwisko, numer telefonu oraz kwotę, która zostanie zatwierdzona po moim osobistym kontakcie z licytującym. O wszelkich zmianach w wysokości podawanych kwot będę informować w komentarzach pod postem. Miłosz na operacje serduszka potrzebuje ponad 1,5 mln zł. Zebrana jest połowa tej kwoty, my celujemy w drugą, czyli 700 tys. zł. - tłumaczy Andrejczyk.
Mama Miłoszka przyznaje, że jest w szoku...
- Zaniemówiłam, gdy skontaktowała się z nami sama wicemistrzyni i gdy dowiedziałam, że się to właśnie dla mojego synka trafią pieniądze z licytacji srebrnego medalu - mówi Monika Małysa, mama chłopca. - Nogi się pode mną ugięły, wciąż się uginają, gdy o tym mówię... Czytałam, że Maria Andrejczyk chce przekazać medal na cele charytatywne, ale nawet nie marzyłam o tym, by to moje dziecko wybrała. Cuda jednak się zdarzają! - dodała.
Więcej przeczytasz tutaj:Maria Andrejczyk wystawiła srebrny medal Igrzysk Olimpijskich na licytację dla chorego Miłoszka z Radomska
Lekkoatletka już nie pierwszy raz udziela się charytatywnie. W maju przekazała na licytację medal, który otrzymała za zwycięstwo w Splicie. Pomogła wtedy małemu Antosiowi Kuczyńskiemu, który ma chore serce i potrzebował kosztownej operacji w USA.
- Medal został wylicytowany za ponad 30 tys. zł. Złożyły się na to dwie kobiety, pani Olimpia i Monika. Dołożył się również jeden z moich sponsorów. Pomimo że nie wygrał licytacji, to przekazał na zbiórkę 11 tys. zł. To było piękne! Do dziś jak o tym mówię, to jestem wzruszona, że tyle osób zaangażowało się w pomoc Antosiowi razem ze mną - nie kryje radości Maria. - Bycie sportowcem, który osiąga sukcesy, daje możliwość pomagania, którą warto wykorzystać. Cieszę się, że mam taką szansę. To skupienie na olimpijczykach, jakie można obecnie zauważyć, chcę przekuć w coś dobrego - zapewnia medalistka igrzysk olimpijskich.
Maria Andrejczyk na własnej skórze przekonała się, że zdrowie jest najważniejsze. Doświadczyła ogromnego bólu i miała poważne problemy. W ostatnich pięciu latach borykała się z kontuzją barku, która wymagała operacji i przeszła łagodny nowotwór kości.
Zbiórkę charytatywną na rzecz Miłoszka można wesprzeć tutaj: https://www.siepomaga.pl/serce-milka
Gazeta Lubuska. Zielona Góra. Zajęcia dla ciężarnych kobiet MAMU-TY
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?