W poniedziałek w centrum Suwałk odbyło się misterium, przypominające tamtą tragedię. Młodzież niosła potężny krzyż i pochodnie. Były też tablice z wizerunkami zamordowanych w czasie obławy. Na mniejszych krzyżach wypisano nazwy wszystkich miejscowości, w których w lipcu 1945 r. sowieckie NKWD i wspierający ich polscy komuniści zatrzymywali ludzi podejrzewanych o współpracę z niepodległościowym podziemiem. Większość aresztowanych przepadła bez śladu.
- Przyjmowana do tej pory liczba 600 zamordowanych jest zdecydowanie zaniżona - powiedział Nowacki. - Tu może chodzić nawet o 2 tys. ludzi.
Śledztwo prowadzone przez białostocki oddział IPN-u wciąż nie przyniosło odpowiedzi, gdzie doszło do zbiorowej egzekucji - głównie dlatego, że Rosjanie odmawiają dostępu do swoich archiwów.
- Jeżeli nawet mojemu pokoleniu nie uda się ustalić prawdy, będziemy mieli następców - stwierdził prezes związku, ks. Stanisław Wysocki.
Po to m.in. związek organizuje od paru lat misteria z udziałem uczniów szkół.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?