Marsz równości w Białymstoku. Areszt dla mężczyzny podejrzanego o uszkodzenie ciała 17-latka

Okazało się, że chłopak ma złamany trzon prawego obojczyka. Zawiadomienie na policję złożyła matka 17-latka. Dzień później, 30 lipca, policja zatrzymała sprawcę w Białymstoku.

Napastnik usłyszał zarzut spowodowania obrażeń ciała na okres powyżej siedmiu dni i występku o charakterze chuligańskim.

- Przesłuchany w charakterze podejrzanego, przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu - podaje Anita Suchorowska, zastępca Prokuratora Rejonowego Białystok-Południe.

Na wniosek śledczych, w środę Sąd Rejonowy w Białymstoku zastosował wobec 24-latka tymczasowy areszt na okres 2 miesięcy.

Białystok. Marsz Równości w Białymstoku (relacja na żywo)

To druga aresztowana osoba w związku z białostockim marszem równości z 20 lipca. Wcześniej za kratki trafił 24-letni mieszkaniec pow. monieckiego podejrzany o pobicie 14-latka i drugiej osoby na ul. Suraskiej. Pięć osób dostało dozory policji.

Obecnie prokuratura prowadzi 12 postępowań dotyczących siedmiu podejrzanych o różne przestępstwa, m.in. próby naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariuszy policji, kierowania wobec nich gróźb karanych, udziału w pobiciu oraz narażenia 11-miesiecznego dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Za narażenie odpowie 37-letni ojciec. Kontrmanifestant stanął z dziecięcym wózkiem na Alei Piłsudskiego, na przeciw kordonu policjantów.

Marsz równości w Białymstoku 2019. Poszukiwani przez podlaską policję (zdjęcia)
Pierwszy w historii Marsz Równości w Białymstoku odbył się 20 lipca. Wzięło w nim udział około 800 osób. Nad bezpieczeństwem manifestantów czuwało ponad 700 funkcjonariuszy policji z woj. podlaskiego, Warszawy, Radomia i Olsztyna. W mieście odbyło się kilkadziesiąt innych zgromadzeń, m. in. kibiców i czuwanie przy pomniku Bohaterów Ziemi Białostockiej.

Część kontrmanifestantów próbowała zablokować marsz. W kierunku jego uczestników poleciały wyzwiska, a także kamienie, jajka i szklane butelki. Policjanci musieli użyć gazu.

Specjalny zespół mundurowych analizuje materiały wideo i identyfikuje przypadki naruszenia prawa i ich sprawców. Dotąd ustalili tożsamość 130 osób, a wobec 99 wykonali czynności.