Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marsz równości w Białymstoku. Magistrat zablokował jedną z kontrmanifestacji. Jej organizatorom zabrakło czterech sekund (wideo)

(mg)
W czwartek odbyła się pierwsza rozprawa administracyjna dotycząca marszu równości i kontrmanifestacji
W czwartek odbyła się pierwsza rozprawa administracyjna dotycząca marszu równości i kontrmanifestacji Wojciech Wojtkielewicz
Nie chcieli zmienić trasy, nie mają zgody na marsz w obronie tradycyjnych wartości i rodziny. Tak zakończyła się pierwsza rozprawa administracyjna związana z 20 lipca. W tym dniu przez miasto ma przejść pierwszy marsz równości. Jego przeciwnicy chcą zorganizować blisko 50 kontrmanifestacji.

Trasy przemarszów i pikiet nie mogą ze sobą kolidować. Ze względu na bezpieczeństwo zabrania tego prawo. Dlatego miasto organizuje rozprawy administracyjne dla organizatorów tych zgromadzeń, których trasy i miejsca przecinają się. W czwartek w urzędzie miejskim odbyła się pierwsza taka rozprawa.

Zostali na nią zaproszeni organizatorzy marszu w obronie tradycyjnych wartości i rodziny oraz marszu przeciwko demoralizacji młodzieży. W rozprawie wzięli udział także przedstawiciele służb mundurowych. Cel spotkania był jeden: zmiana tras przemarszu, bo przebiegają podobnie jak planowany marsz równości.

Jego organizator Tęczowy Białystok wysłał do urzędu miejskiego zgłoszenie jako pierwszy i tym zapewnił sobie możliwosć organizacji zgromadzenia. Mail od obrońców tradycyjnych wartości przyszedł cztery sekundy później, a od pomysłodawcy marszu przeciwko demoralizacji - 57 sekund później.

Ten ostatni zgodził się przemyśleć ewentualną zmianę trasy.

Na podobny krok nie zdecydowali się obrońcy tradycyjnych wartości. W czasie rozprawy domagali się sprawdzenia urzędniczej skrzynki mailowej, by ustalić kolejność zgłoszeń, przesłuchania informatyka miejskiego. Ich wnioski zostały odrzucone.

- Chcieliśmy przejść ulicami, które kolidują ze zgłoszonym tzw. marszem równości - przyznaje Przemysław Klimek, pełnomocnik organizatora marszu w obronie tradycyjnych wartości. Nie wyklucza, że wydany zakaz zostanie zaskarżony do sądu, by ten uchylił decyzję magistratu.

Marsz równości w Białymstoku. Szykuje się kilkadziesiąt kontrmanifestacji. Wszystkie zostały zgłoszone na 20 lipca

- Zgłoszona przez nas trasa nie pokrywa się w stu procentach z tzw. marszem równości - podkreśla Przemysław Klimek.

Dlaczego chcą manifestować tego samego dnia, w którym organizowany jest marsz równości?

- Uważamy, że tradycyjne wartości trzeba pielęgnować. Rodzina jest podstawą każdego społeczeństwa. Jako środowisko prawicowe sprzeciwiamy się organizacjom tego typu zgromadzeniom jak marsz równości. Nie tylko godzą w podstawowe wartości jaką jest rodzina, ale również dochodzi tam do wielu ekscesów, które często podlegają odpowiedzialności karnej - uważa Przemysław Klimek.

Zgromadzenia, których miejsca nie kolidują ze sobą, będą mogły się odbyć.

Trasa marszu równości ma przebiegać: Plac NZS - W. Liniarskiego - Lipowa - Częstochowska - Al. Piłsudskiego - Plac Dr Lussy - Plac Jana Pawła II - Rynek Kościuszki - zakończenie pod Ratuszem od strony Esperanto Cafe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna