Na dodatek w sąsiedztwie tej nieruchomości jest szkoła - przypomina radna Mieczysława Gajewska. - Ktoś powinien się tym zająć i zadbać o porządek.
Chodzi o budowlę, którą sześć lat temu zarząd województwa sprzedał za 20 proc. wartości Wyższej Szkole Suwalsko-Mazurskiej.
Piją i demolują
- Zniżka bierze się stąd, że majątek miał być wykorzystany na cele oświatowe - wyjaśnia Jan Kwasowski, rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego w Białymstoku. - W akcie notarialnym nie określono, do kiedy działka ma być zagospodarowana.
Tymczasem, na posesji niewiele się dzieje. Nowy właściciel tylko ogrodził część działki. Budynki zaś niszczeją, a nieruchomość porasta chwastami. Od pewnego czasu zbierają się tam chuligani, którzy demolują budynki i urządzają w nich libacje. Pomalowane są ściany obiektów, a w środku pełno jest śmieci.
- "Lokatorzy" tych budynków zagrażają bezpieczeństwu mieszkańców pobliskich bloków - dodaje radna Gajewska. - Urządzają tam bowiem libacje alkoholowe, zażywają narkotyki. Nie mówiąc już o awanturach.
Garaży nie będzie
Ks. Jarema Sykulski, kanclerz WSS-M tłumaczy, że na zagospodarowanie nieruchomości uczelnia nie ma pieniędzy.
- Piszemy projekty, ubiegamy się o środki pomocowe, ale na próżno - mówi. - Oczywiście, będziemy podejmować dalsze działania.
Natomiast garaże - jak wyjaśnia - przeznaczone są do rozbiórki. Obiektów dawno by już nie było, gdyby nie to, że zmarł właściciel firmy, która miała przeprowadzić rozbiórkę.
- Jeśli okaże się, że teraz firma nie podejmie się tego zlecenia, będziemy szukać innej - dodaje ksiądz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?