Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miały być kelnerkami w Grecji. Na miejscu okazało się że zostaną prostytutkami

(ika)
Aneta G. w jednym ze sklepów spożywczych zaczepiła Ule. Powiedziała, że zajmuje się organizowaniem pracy w Grecji dla kelnerek i barmanek.

Aneta G. odpowie za nakłanianie młodych dziewcząt do prostytucji. Wszystko zaczęło się w listopadzie 2005. Aneta G. w jednym ze sklepów spożywczych w Białymstoku zaczepiła Ule. Powiedziała, że zajmuje się organizowaniem pracy w Grecji dla kelnerek i barmanek. Grecy mieli im wszystko fundować: przelot, pobyt. Za pracę miałaby otrzymywać 40 euro dziennie plus napiwki od klientów. Ula namówiła jeszcze swoją koleżankę Darię i jej siostrę Izę. Miały wylecieć za dwa tygodnie.

Sprawdziła miejsce, uczyła się języka
Najpierw na miejsce pojechała Daria. Przez dwa tygodnie uczyła się języka. Gdy wszystko wydawało się w porządku zatelefonowała do reszty dziewczyn. Pierwszej wspólnej nocy, a była to noc sylwestrowa, Polki zabrano na imprezę do nieznanego domu. Tam wybuchła awantura o jedną z nich. Później okazało się, że oskarżona dostała od jednego z Greków 100 Euro za stosunek seksualny z Darią. Ona jednak odmawiała mu zbliżenia. Okazało się, że będą pracowały w barze o nazwie "Playboy".

Badanie ginekologiczne konieczne
Po tym zdarzeniu Aneta G. nie ukrywała już przed nimi, że przyjechały tu, aby zostać prostytutkami. Raz w tygodniu miały być badane ginekologiczne i dermatologiczne, aby wykluczyć choroby. Wobec zdecydowanego sprzeciwu dziewczyn oskarżona zamykała je w domu na klucz. Były wciąż kontrolowane.

Uratowane przez policję
Horror pokrzywdzonych trwał by nadal, gdyby nie fakt, że udało im się nawiązać kontakt z fundacją "La Strada", przeciwko handlu kobietami. Kiedy zostały same w domu, spakowały się i wyjechały razem z grecką policją zawiadomioną prze polski konsulat.

Prokuratura skierowała właśnie do sądu akt oskarżenia w tej sprawie. 56-latka usłyszałam. in. zarzut stręczycielstwa, pozbawienia wolności, niszczenia dokumentów oraz nielegalnego przekroczenia granicy. Nie przyznaje się jednak do winy. Grozi jej kara 10 lat więzienia.

Imiona pokrzywdzonych zostały zmienione.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna