Kosztami zmian nazw chcą jednak obciążyć samorządy. - Mam nadzieję, że ta ostatnia propozycja ulegnie zmianie - mówi Jan Stanisław Kap, burmistrz Sejn.
Dla niezbyt bogatego miasta byłby to bowiem duży wydatek. Sejny są ewenementem na skalę kraju. Patronami ulic są tu wciąż Nowotko, Świerczewski i Marchlewski. Istnieje także ulica 22 lipca.
Burmistrz od lat opowiada się za zmianą. - Jedyny powód, że tak się nie stało, to kwestie finansowe - mówi. - Nie chcemy kosztami obciążać ani mieszkańców, ani miejskiego budżetu.
Senator Stanisław Piotrowicz, który koordynował prace nad projektem uważa, że najważniejsze, aby patroni kojarzeni z poprzednim systemem w końcu zniknęli z naszych ulic. Już obecnie obowiązujące prawo zakazuje propagowania systemów totalitarnych. Okazuje się jednak, że w odniesieniu do nazewnictwa nie można tego do końca wyegzekwować. Bo w niektórych gminach rządzą formacje postkomunistyczne, w innych - mieszkańcom po prostu brakuje wiedzy na temat negatywnych postaci z minionej epoki.
Według senackiego projektu, lista zakazanych nazw zostałaby określona. W spornych przypadkach zasięgano by opinii specjalistów. Gdyby samorządy mimo to opierały się, do akcji wkraczałby wojewoda i nakazywał dokonanie zmian.
Na Suwalszczyźnie, poza Sejnami, dotyczyć to będzie także Suwałk (np. ulica XXX-lecia PRL) czy Krasnopola (22 lipca).
- Rozważaliśmy, czy kosztów nie powinien pokryć budżet państwa, bo, być może, to najlepsze rozwiązanie - mówi senator Piotrowicz. - Na razie przyjęto inne rozwiązanie. Na obciążanie państwa mogliby się bowiem nie zgodzić senatorowie z rządzącej większości.
Projekt jest teraz dopracowywany. Senator Piotrowicz ma nadzieję, że nowe prawo będzie wkrótce gotowe.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
