Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miejski szalet zarobić nie może

Dorota Biziuk
Utrzymanie szaletu w Sokółce będzie kosztować 30 tysięcy złotych
Utrzymanie szaletu w Sokółce będzie kosztować 30 tysięcy złotych Rys. Z. Nicewicz
Sokółka. Utrzymanie szaletu miejskiego w 2007 roku będzie kosztować sokólską gminę 30 tys. zł. Na to, by wydatki zwróciły się, nie można liczyć, bowiem nieliczni korzystają z toalety, za którą trzeba zapłacić złotówkę. Większość wybiera oddalone od niej o kilkaset metrów darmowe łazienki urzędu miejskiego, który... utrzymuje szalet.

Toaletę na parterze budynku, gdzie urzędują władze sokólskiej gminy, najbardziej upodobali sobie obcokrajowcy, którzy handlują różnym towarem na chodnikach w centrum miasta. Codziennie zagląda tam co najmniej kilkunaście osób, które nie przychodzą do urzędu, by załatwić sprawy służbowe. Prosto od drzwi wejściowych spieszą do toalety. Dyżurny nie zwraca uwagi na ten proceder. Mało tego - zdarza się, że sami urzędnicy wskazują obcokrajowcom drogę do darmowej łazienki!

Selekcji nie prowadzą
- W urzędach publicznych toalety powinny być otwarte. Nie powinniśmy zmuszać ludzi do tego, żeby rozpaczliwie szukali łazienki, z której można skorzystać. Nie prowadzimy żadnej selekcji, kto w jakiej sprawie przychodzi do urzędu. Nie widzę tu problemu - mówi Zbigniew Tochwin, sekretarz, a jednocześnie rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Sokółce.
Czy jest zatem sens, żeby gmina utrzymywała szalet miejski, skoro zdecydowanie przegrywa on konkurencję z darmową urzędową toaletą?
- Mamy obowiązek zapewnić publiczny szalet dla miasta. Ten, który funkcjonuje obecnie, gmina oddała w administrowanie dla sokólskiego Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej. To właśnie ZGKiM dostaje od nas dotację na utrzymanie szaletu miejskiego. W tym roku ma on przynieść dochód w wysokości 3 tys. zł. To niewiele w porównaniu z dotacją - wyjaśnia Janina Kucharewicz, skarbnik gminy Sokółka.
- Utrzymanie szaletu miejskiego kosztuje gminę zbyt dużo. 30 tys. zł to połowa rocznej dotacji na funkcjonowanie młodzieżowych drużyn Klubu Sportowego "Sokół". Warto, żeby szalet prowadził jakiś prywatny przedsiębiorca, a nie gmina - uważa Tomasz Grynczel z sokólskiej rady miejskiej.

Utrzymanie kosztuje coraz więcej
Urząd miejski dzieli od publicznego szaletu zaledwie kilkaset metrów.
- A kto by tam chodził za potrzebą do płatnego kibelka, skoro po drodze darmową toaletę się mija? Do szaletu miejskiego pójdzie tylko ten, kto już nie zdąży dobiec do urzędu - przyznał starszy mężczyzna.
W 2006 roku gmina przekazała na szalet miejski 25 tys. zł dotacji. Teraz koszty utrzymania publicznej toalety poszły w górę, więc i dotacja musiała wzrosnąć. Jedyne, czego szaletowi nie przybywa, to klienci.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna