Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Minister: Nie likwidujemy. Posłanka: Nie wierzymy

Urszula Ludwiczak, (tom)
- Nie planujemy likwidacji szpitali - mówi wiceminister Piotr Gryza. - Te, które nie wejdą do sieci, będą startować w konkursach. - To tragiczna zmiana dla pacjentów - mówi o obecnym kształcie rządowego projektu posłanka PO Bożena Kamińska.
- Nie planujemy likwidacji szpitali - mówi wiceminister Piotr Gryza. - Te, które nie wejdą do sieci, będą startować w konkursach. - To tragiczna zmiana dla pacjentów - mówi o obecnym kształcie rządowego projektu posłanka PO Bożena Kamińska. Wrota Podlasia/T. Kubaszewski
Los placówek w Białymstoku, Knyszynie i Dąbrowie Białostockiej zależy od zgody resortu zdrowia.

- To dla pacjentów zmiana tragiczna, a nie dobra - uważa Bożena Kamińska, posłanka PO, która w sprawie sieci szpitali zwołała wczoraj specjalną konferencję prasową.

Przypomniała, że nad rządowym pomysłem tydzień temu debatowała sejmowa komisja zdrowia.

- Przedstawiciele ministerstwa nie potrafili odpowiedzieć na wiele podstawowych pytań, w tym o to, dlaczego mają być likwidowane tak dobre szpitale jak miejski w Białymstoku czy psychiatryczny w Choroszczy. Co z personelem tych placówek? Co z majątkiem? Czy nie trzeba będzie zwracać środków unijnych, które zostały wydane na modernizację? - mówiła.

Posłanka zapowiada mobilizowanie opinii publicznej, by proponowane rozwiązania nie weszły w życie. Nie wierzy bowiem zapewnieniom przedstawicieli rządu, że projekt zostanie jeszcze poddany gruntownej analizie.

Natomiast wiceminister zdrowia, Piotr Gryza, który wczoraj uczestniczył w Białymstoku w posiedzeniu Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego, uspokajał, że planowana sieć szpitali nie ma na celu likwidacji placówek.

- Sieć to próba uporządkowania systemu - mówił Gryza. - A jeśli jakiś szpital nie spełni kryteriów, a pełni istotną rolę w danej społeczności, to dyrektor oddziału NFZ - za zgodą ministra zdrowia - może taką placówkę włączyć do sieci. Poza tym placówki, które nie spełnią kryteriów, będą mogły brać udział w konkursach ofert, na tych samych zasadach, jakie są obecnie.

Przypomnijmy, że - zgodnie z zapowiedziami - tylko placówki zakwalifikowane do sieci będą mieć zagwarantowane zawarcie umowy z NFZ (tzw. ryczałt). Na ten cel przewidziano 85 proc. środków, jakie będzie miał NFZ.

Przeczytaj też Czy Szpital Miejski zniknie z mapy Białegostoku?

Aby znaleźć się w systemie, placówki muszą spełnić określone kryteria. Sieć to sześć poziomów, a na każdym kryteria są inne. Np. do poziomu pierwszego stopnia powinny należeć szpitale o zasięgu powiatowym, realizujące najczęstsze świadczenia szpitalne o charakterze najbardziej podstawowym. Muszą mieć przynajmniej dwa z czterech oddziałów: pediatrii, chirurgii, położniczo-ginekologiczny i neonatologii. Ponadto niezbędne jest posiadanie izby przyjęć albo szpitalnego oddziału ratunkowego. Im wyższy poziom, tym wymagania dotyczące istniejących oddziałów są wyższe.

Szpitalom w sieci będą przyporządkowane nie tylko poziomy, ale też wskazane zostaną tzw. profile, w ramach których będą mogły udzielać świadczeń. Np. szpital, który kwalifikuje się do poziomu podstawowego, a będzie chciał np. wykonywać operacje ortopedyczne, na te usługi nie dostanie pieniędzy z tzw. ryczałtu, ale będzie musiał walczyć o umowę w konkursie. A na konkursy świadczeń dla placówek poza siecią przewidziano tylko 15 proc. budżetu NFZ.

Już wiadomo, że kryteriów nawet dla najniższego poziomu nie spełniają w woj. podlaskim trzy placówki: szpital miejski w Białymstoku oraz powiatowe w Knyszynie i Dąbrowie Białostockiej. Mają tylko oddziały chorób wewnętrznych.

- Co mam powiedzieć pacjentom i personelowi - pytał wczoraj ministra Krzysztof Teodoruk, dyrektor białostockiej placówki. - Nasz szpital nie mieści się w sieci. A jest wyremontowany, ma specjalistyczny sprzęt, zatrudnia specjalistów. Np. w 2015 r. mieliśmy 3 tys. hospitalizacji, udzieliliśmy 18 tys. porad.

Przeczytaj tylko u nas Kobieta zażądała alimentów od 107-latka. Po 30 latach od ślubu. "Żyliśmy jak te dwa gołąbki"

- Szpital miejski znajdzie się w sieci - uspokajał Gryza. - Dyrektor podlaskiego NFZ wskazał tę placówkę jako istotną. Nie ma powodu do niepokoju.

W podlaskim NFZ trwają właśnie prace nad tym, jakie placówki - z punktu widzenia map potrzeb zdrowotnych mieszkańców regionu i polityki regionalnej - powinny znaleźć się w sieci. Także szpitale w Dąbrowie i Knyszynie mają na to szansę, ponieważ zostały wskazane jako tzw. istotne. Lista placówek, które będą w sieci, ma być gotowa do kwietnia 2017 r.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna