Tak szczere wyznanie padło w wywiadzie dla "Polska The Times". Zdaniem byłego wiceministra zdrowia alkoholizm to w naszym kraju wciąż temat tabu. Co gorsza, kojarzony jest z ludźmi z rynsztoka, pozbawionymi silnej woli. Zdaniem ministra to nieprawda. Alkoholizm to choroba, ale w Polsce nie ma dobrego klimatu by o niej otwarcie rozmawiać.
Poseł PiS powiadomił partię o swojej chorobie.
- Sam o tym powiedziałem władzom partii. Nie mogłem tego ukrywać, gdyż od czasu do czasu potrzebuję trochę wolnego, by się wyciszyć. Gdyby nie to wyciszenie się, runąłbym. Chwyciłbym za alkohol. Może w domu, może nikt by nie widział, ale czy to zmniejsza wymiar tej tragedii? Konsekwencje nawrotu są straszne. Wszystko wybuchnie z jeszcze większą siłą, nawet jeśli było to tylko jedno zapicie.
Bolesław Piecha zauważa też, że alkoholizm dotyka w równym stopniu wszystkie grupy społeczne. Choć nie wszystkie mogą liczyć na społeczne przyzwolenie. Mają je artyści, ale już nie lekarze. Tymczasem ci ostatni też pracują w ogromnym stresie i mają łatwy dostęp do dobrych alkoholi.
- Gdybym nie miał dostępu do dobrego alkoholu, piłbym denaturat! Alkoholizmu nie wiązałbym ze specyfiką pracy, ale z predyspozycjami do uzależnienia, z deficytami wyniesionymi z dzieciństwa" - twierdzi poseł.
Bolesław Grzegorz Piecha jest lekarzem i politykiem. Posłem Prawa i Sprawiedliwości na Sejm IV, V i VI kadencji (od 2001). Był wiceministrem zdrowia.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?