Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

MOPR ratuje żeglarzy w dzień i w nocy

Weronika Kowalewska [email protected]
60 ratowników wodnych wzięło udział w czterodniowych ćwiczeniach, w czasie których doskonalili swoje umiejętności.
60 ratowników wodnych wzięło udział w czterodniowych ćwiczeniach, w czasie których doskonalili swoje umiejętności. www.mopr.com.pl
Ratownicy MOPR-u pomogli 320 osobom wypoczywającym na mazurskich jeziorach. Najczęstsze przyczyny wypadków na wodzie to alkohol i brawura.

Od czerwca do końca września przeprowadzili 325 akcji ratunkowych. Tego lata cztery wodne karetki już po raz dziewiąty pływały po mazurskich jeziorach niosąc pomoc żeglarzom.

Dzięki ratownikom z Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego udało się pomóc aż 320 osobom. 90 z nich znalazło się w szpitalach.

Pamiętaj o kapoku i telefonie komórkowym

Alkohol, brawura i brak umiejętności żeglarskich to najczęstsze przyczyny wypadków, do których doszło podczas minionych wakacji na mazurskich jeziorach. Ratownicy przyznają, że coraz częściej spotykają żeglarzy stosujących się do ich zaleceń. Ciągle jednak nie brakuje amatorów wodnego szaleństwa lekceważących siłę żywiołu.

Bezpieczeństwo na mazurskich jeziorach skutecznie poprawił system powiadamiania ratowniczego.

- Trzeba pamiętać o kapoku i odpowiednio zabezpieczonym telefonie komórkowym. Gdy żaglówka przewróci się, kapok może nas uratować przed utonięciem, a dzięki telefonowi możemy powiadomić odpowiednie służby - tłumaczy Jarosław Sroka z MOPR-u.

Ratownicy wodni uratowali w tym roku 320 osób. Najczęściej wzywani byli do urazów, do których doszło w wyniku wypadków na jachtach oraz różnego rodzaju zachorowań. Zdarzały się również przypadki zagrożenia życia, m.in. wylew krwi do mózgu, atak padaczki, czy zawał serca.

- Na szczęście wszystkich udało się uratować - cieszy się Jarosław Sroka.

Oprócz tego ratownicy wodni poszukiwali zbłąkanych żeglarzy i udzielali pomocy m.in. osobom pogryzionym przez pszczoły i poparzonym przez słońce.

Ratownicy na Mazurach stacjonują od 1999 roku. W październiku 2011 roku przeprowadzili się do nowej siedziby w giżyckiej Eko-Marinie. Tam znajduje się m.in. Centrum Koordynacji Ratownictwa Wodnego. Poza Giżyckiem stałe bazy MOPR znajdują się w Harszu, Mikołajkach oraz Piszu.

Jesienne ćwiczenia

30 września zakończył się dyżur karetek wodnych, ale ratownicy wcale nie będą teraz odpoczywać.

- Około 60 ratowników wodnych wzięło udział w ćwiczeniach. Chcemy być coraz lepsi i szybsi, aby wszyscy pływający czuli się bezpiecznie - tłumaczy Jarosław Sroka.

Ratownicy doskonalili swoje umiejętności w czterech kategoriach - poszukiwali osoby, która utonęła, wydobywali poszkodowanego z jachtu po wywrotce na tzw. "grzyba". Ćwiczyli też techniki wysokościowe z wykorzystaniem śmigłowca oraz poznali budowę silników w łodziach MOPR-u.

Czytaj e-wydanie »

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna