Podlaski Klub Morsów w Wasilkowie
Tradycyjne morsowanie jak zwykle odbyło się w niedzielę na plaży w Wasilkowie u zbiegu ulic Dwornej i Kryńskiej. W tym miejscu jak zwykle zebrała się pokaźna grupa Podlaskiego Klubu Morsów. Było jednak inaczej niż dotychczas, bowiem niskie temperatury panujące w regionie w ostatnim tygodniu sprawiły, że woda w rzece zamarzła. Potrzeba było wyrąbać przerębel.
To była kąpiel w cudownej zimowej aurze. No i może trochę ciasnym przeręblu...Ale było miło i wesoło. Oby więcej takich dni - opisują swoje przeżycia z ostatniej kąpieli członkowie Podlaskiego Klubu Morsów na swoim fanpage'u na Facebooku.
Zanim blisko 30 osób weszło do lodowatej wody trzeba było odbyć obowiązkową rozgrzewkę. Po niej można było wejść do wody w specjalnie przygotowanej przerębli. Temperatura wody była bliska zera stopni, ale i tak cieplejsza od otoczenia. Wszystkie morsy wyposażone były w obowiązkowy ekwipunek:
- czapki,
- rękawiczki,
- buty do morsowania,
- maty do przebierania.
Po zakończonej kąpieli można było rozgrzać się przy ognisku oraz obowiązkowo pokrzepić się ciepłymi napojami.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?