MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mówi piłkarz:

Miłosz Karbowski
Dla Freskovity Wysokie Mazowieckie i Sparty Augustów dzisiejszy finał wojewódzkiego Pucharu Polski to najważniejszy mecz w sezonie.

Z dwóch powodów wymienione drużyny zrobią absolutnie wszystko, aby dziś wygrać. W ligach nie walczą już o żadną konkretną stawkę. Po drugie, takiego trofeum jeszcze w swojej historii nie zdobyły.
Zdecydowanym faworytem są gospodarze, obecnie czwarty zespół III ligi. Freskovita ma za sobą serię trzech ligowych zwycięstw. Wkażdym strzelała po trzy gole. Te wygrane podopieczni Piotra Zajączkowskiego przeplatali triumfami w kolejnych rundach pucharu. Szczególnie efektowne było półfinałowe zwycięstwo w Białymstoku z rezerwami Jagiellonii 5:0.

Na osłodę
Dziś Zajączkowski nie planuje żadnych eksperymentów. Freskovita wystąpi w najsilniejszym składzie.
- Można to spotkanie ocenić jako najważniejsze w sezonie. W III lidze już nic wielkiego nie wywalczymy. Zdobycie pucharu byłoby na osłodę - mówi Piotr Zajączkowski.
Szkoleniowiec Freskovity zamierza mocno zmobilizować swoich podopiecznych.
- Będziemy maksymalnie skoncentrowani. Ze Sparty znam właściwie tylko Grzegorza Pieczywka i trenera Szerszenowicza, który kiedyś prowadził Jagiellonię, gdy ja w niej grałem. Na pewno przygotuje on swoją drużynę taktycznie. Ale i tak wszystko zweryfikuje boisko - powiedział Zajączkowski.

Małe pole manewru "Żubra"
Szerszenowicz już przyzwyczaił się, że na ławce trenerskiej przeciwnych zespołów często zasiadają jego byli podopieczni. Dziś będzie mu bardzo ciężko oszukać "popularnego "Zająca". Sparta to przecież tylko czwartoligowa ekipa. W dodatku "Żubr" ma małe możliwości manewru, jeśli chodzi o personalia.
- Największe problemy są z zestawieniem defensywy. Brakuje mi też kontuzjowanego Łukasza Sobolewskiego w ataku. Dlatego zagramy praktycznie jednym nominalnym napastnikiem. Muszę dostosowywać ustawienie do składu, jakim dysponuję, a ten jest wąski - mówi Szerszenowicz.
"Żubr" przyznaje jednak także: dla jego zespołu dzisiejszy mecz to wydarzenie sezonu.
- Od kiedy straciliśmy szansę na zajęcie 1. miejsca w IV lidze, puchar stał się bardzo ważny. Samo dojście do finału to duży sukces. Wygrać go będzie już jednak szalenie ciężko. Freskovita jest ostatnio w świetnej dyspozycji - powiedział Szerszenowicz.
Do wczorajszego popołudnia opiekun augustowskiej ekipy nie podjął jeszcze decyzji, kto zajmie newralgiczną w tym spotkaniu pozycję bramkarza:Karol Piaścik czy Radosław Gąsiorowski. Gdyby na przykład doszło do karnych, obaj bronią je mniej więcej na tym samym poziomie.
Gospodarze mają wielką okazję do święta na własnym boisku. Goście mogą sprawić sensację i przebić sukces z 1990 roku, kiedy Sparta zdobyła puchar, ale tylko na szczeblu województwa suwalskiego. Mecz rozpocznie się o godzinie 17. s

Mówi piłkarz:

Rafał Harasin (napastnik POM Sparty Augustów):
- Odczuwamy spore zmęczenie. W kwietniu zagraliśmy siedem spotkań, w maju to będzie nasze ósme, a występujemy praktycznie ciągle tym samym składem. Ja sam gram na środkach przeciwbólowych. Będziemy jednak walczyć. Choć Freskovita ostatnio wszystkich bije nawet w III lidze, chcemy sprawić niespodziankę. Jak się nie uda, nikt nie będzie miał do nas pretensji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna