Muzeum Pamięci Sybiru. Miasto zwleka z rozpoczęciem przetargu, bo zmieniły się przepisy

- Przepisy prawa zamówień publicznych. Weszły w życie dopiero pod koniec lipca. Nasi pracownicy musieli i muszą zapoznać się ze zmianami, by móc przygotować odpowiednio specyfikację przetargową - wyjaśnia Rafał Rudnicki, wiceprezydent Białegostoku.

Jeszcze czerwcu zapewniał nas, że otwarcie ofert zainteresowanych firm nastąpiłoby w sierpniu. Wiceprezydent deklarował też, że wykonawcy weszliby na plac budowy w październiku. Teraz Rafał Rudnicki znowu podaje kolejne terminy. Miasto planuje ogłosić przetargi we wrześniu albo na początku października.

- Inwestycja rozpocznie się jeszcze w tym roku - zapewniał Rafał Rudnicki.

Muzeum ma powstać w jednym z dawnych magazynów wojskowych przy ul. Węglowej. To stąd deportowano Polaków na Wschód. Ale zanim rozpocznie się budowa prawdziwego muzeum, będzie można obejrzeć ekspozycję poświęconą deportacjom. Zostanie otwarta w punkcie przy ul. Sienkiewicza 26. Wyznaczono już termin na 30 sierpnia. Pierwsza wystawa czasowa ma być zaprezentowana 8 września. Wpisze się ona w tegoroczne obchody Marszu Żywej Pamięci Polskiego Sybiru.

Drugą wystawę czasową zaplanowano na 8 grudnia. Będzie na niej można zobaczyć niezwykłe zdjęcia autorstwa Roberta Rienta. Jego dziadka deportowano w 1940 na Syberię.

Stworzeniem punktu Muzeum Pamięci Sybiru zajęło się Muzeum Wojska. Bo to pod jego pieczą powstaje instytucja, która ma upamiętnić wywózki Polaków na Sybir.

- Przez sześć lat zbieraliśmy dokumenty, zdjęcia i przedmioty związane z deportacjami Polaków w głąb Związku Sowieckiego. Przeprowadziliśmy wywiady z żyjącymi jeszcze Sybirakami - mówi Robert Sadowski, dyrektor Muzeum Wojska.

Od 1 stycznia 2017 r. Muzeum Pamięci Sybiru będzie już samodzielną placówką. O jej oddzieleniu od Muzeum Wojska zdecydowali w czerwcu miejscy radni.