MKTG SR - pasek na kartach artykułów

My się Jagi nie boimy

Krzysztof Sokólski
Krzysztof Kretkowski (w środku) pokazał się już w wygranym 3:1 meczu z ŁKS-em Łomża, w którym zdobył jedną z bramek
Krzysztof Kretkowski (w środku) pokazał się już w wygranym 3:1 meczu z ŁKS-em Łomża, w którym zdobył jedną z bramek B. Maleszewska
Białystok. Kiedy chłopcy wychodzą na mecze z mocniejszymi zespołami, widać, że skacze im adrenalina - mówi napastnik Unii Janikowo Krzysztof Kretkowski.

Unia będzie rywalem Jagiellonii Białystok w ostatnim meczu rundy jesiennej drugiej ligi. Spotkanie rozegrane zostanie w najbliższą sobotę, w Janikowie. Początek o godzinie 12.00. - Przygotowania przebiegają normalnym cyklem - stwierdza Kretkowski. - Ostatnie treningi mieliśmy nawet trochę luźniejsze, żeby na świeżości wyjść na Jagiellonię.

Kogo kość pęknie pierwsza
Unia zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli. Dotychczas uzbierała czternaście punktów. Co ciekawe, połowę zdobyła w pojedynkach z czołowymi drużynami ligi. Trzy tygodnie temu rozgromiła 4:0 Ruch Chorzów. Wcześniej zremisowała 1:1 z Zawiszą Bydgoszcz.
- Lepiej nam się gra z mocniejszymi zespołami. Kiedy chłopcy wychodzą na mecz z renomowanymi firmami, widać, że skacze im adrenalina. Na spotkania z Miedzią Legnica czy na przykład Stalą Stalowa Wola nie ma takiej mobilizacji jak na Zawiszę Bydgoszcz czy Jagiellonię - tłumaczy Kretkowski. - Na mnie osobiście nie robi wrażenia klasa przeciwnika, ale po chłopakach widać, że na czołówkę podwójnie się spinają. To zła wiadomość dla Jagi. Na pewno nie przestraszymy się drużyny z Białegostoku i będziemy walczyć o zwycięstwo.
Jednak trzy punkty interesują również żółto-czerwonych, którzy już dzisiaj wyjeżdżają do Janikowa. Co zdaniem Kretkowskiego zadecyduje o losach sobotniej konfrontacji?
- To będzie mecz walki. Na pewno nikt nie odstawi nogi. Kogo kość pęknie pierwsza, ten przegra - odgraża się zawodnik Unii.

Chce ośmieszać
Na Kretkowskiego obrońcy Jagiellonii muszą zwrócić szczególną uwagę. Janikowianie grają ustawieniem 4-2-3-1. Jedynym napastnikiem jest właśnie ten dobrze wyszkolony technicznie dwudziestodziewięciolatek. W sezonie zdobył już sześć bramek.
- Mogło być co najmniej dwanaście - zaznacza. - Ale czasami dopada mnie nonszalancja. Zamiast wybierać proste środki, staram się przedobrzyć. Mam już taki charakter, że jak minę jednego zawodnika, to potem muszę następnego i następnego... Chcę ich ośmieszać. Wiem, że to błąd, ale nic na to nie poradzę.
A co Kretkowski myśli o białostockich obrońcach? - Zdrowe chłopaki. Mają dobre warunki fizyczne i grają twardo. Ale potrafią też się pogubić. Widziałem kilka spotkań Jagiellonii w telewizji, byłem w Bydgoszczy na jej meczu z Zawiszą. Miejsce Jagi w tabeli jest dla mnie rozczarowaniem, ale wciąż uważam, że ten zespół awansuje do ekstraklasy. Wcześniej jednak zostawi w Janikowie punkty - rzuca z uśmiechem na koniec rozmowy.

Wyniki Unii w meczach z czołowymi zespołami II ligi:

Unia - Zawisza (1. miejsce w tabeli) 1:1, Unia - Ruch (2.) 4:0, Zagłębie (3.) - Unia 3:0, Polonia Bytom (5.) - Unia 3:1, Unia - Lechia (6.) 2:2, Unia - Górnik (7.) 0:0, Unia - KSZO (8.) 0:0.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna