Na dworcu będzie można nocować

- Z tego co wiem, to właściciel obiektu zainteresowany jest tym, by jak najszybciej go zmodernizować - mówi Kazimierz Kożuchowski, burmistrz miasta. - Próbował, zdaje się z powodzeniem, pozyskać na ten cel fundusze unijne.

Budynek dworca od kilku lat jest zamknięty na głucho. PKP uznały bowiem, że podróżnych jest za mało, by utrzymywać infrastrukturę i wystawiły obiekt na licytację.

Na początku tego roku budynek kupił za 128 tys. zł warszawski przedsiębiorca. PKP twierdzą, że nabywca nie zdradził planów, jak zamierza zabytkowy obiekt zagospodarować. Nie pozwolił też na ujawnianie jego danych.

W budynku, póki co, nic się nie dzieje. Mieszkańcy miasta obawiali się, że będą tam gromadzili się chuligani.

- Nie ma takiego zagrożenia - mówi Kożuchowski. - Nowy właściciel zainteresowany jest tym, by jak najszybciej uruchomić działalność. Myślę, że jest bardzo duża szansa na to, by w przyszłym roku obiekt tętnił życiem.

Przedsiębiorca planuje też następne inwestycje. Chce bowiem odkupić od PKP kolejną, położoną w sąsiedztwie dworca nieruchomość. Jak ona zostanie zagospodarowana, to też tajemnica.

Niewykluczone, że powstanie tam na potrzeby hotelowych gości parking. Ta transakcja nie została jeszcze zawarta.