Na festiwalowy deser zagra znakomity gitarzysta ze Stanów Zjednoczonych

- Zanosi się na bardzo udaną imprezę - mówią organizatorzy z Suwalskiego Ośrodka Kultury. - Kto wie, czy nie na najlepszą w siedmioletniej historii Suwałki Blues Festival.
W piątek od godz. 10 rozpoczną się śniadania bluesowe w sześciu suwalskich pubach. Wszystkie znajdują się w centrum, nie trzeba będzie więc daleko chodzić.

Wystąpią ciekawi wykonawcy z polskim Hard Times czy francuskim Blue Time Shakers na czele. Wstęp na poranne koncerty jest wolny.

Muzyka zacznie dobiegać ze scen plenerowych ustawionych przy ul. Chłodnej oraz w parku Konstytucji 3 Maja już od godz. 12. Odbędzie się pierwsza część konkursu zespołów bluesowych, a na placu Konopnickiej zagrać będzie mógł każdy w ramach otwartej sceny muzycznej.

Koncerty gwiazd rozpoczynają się o godz. 17 w parku Konstytucji oraz jego pobliżu. Na początek znakomity gitarzysta młodego pokolenia z Wielkiej Brytanii Ben Poole. Potem wystąpi Amerykanin Earl Thomas słynący z potężnego głosy. Po nim zagra niesłychanie dynamiczny australijski gitarzysta Rob Tognoni. Wieczór zakończy zaś muzyczna legenda z USA - Vanilla Fudge.

W nocy będzie można natomiast wybrać się na koncerty klubowe. Bilet kosztuje 15 zł. Wykonawcy ci sami, którzy rano występują za darmo.

W sobotę program jest podobny - rano i wieczorem koncerty klubowe. Od godz. 12 występy plenerowe, druga część konkursu zespołów bluesowych i scena otwarta.
Występy gwiazd zacznie o godz 17.30 laureat konkursu. Po nim zaśpiewa niesłychanie utalentowana amerykańska wokalistka Nikki Hill, która w rodzinnym kraju zrobiła błyskawiczną karierę.

Kolejna gwiazda to Blue Time Shakers z Francji. Dzień wcześniej będzie można posłuchać ich w jednym z suwalskich klubów.

Na festiwalowy deser organizatorzy zaplanowali natomiast występ The Chris Duarte Group. To zespół znakomitego amerykańskiego gitarzysty. Wciąż znajduje się on na bluesowo-rockowym topie. W USA, ale nie tylko, daje mnóstwo koncertów.