- Widzimy efekty napowietrzania - mówi Roman Gorczyca, inspektor ds. ochrony środowiska w ełckim Urzędzie Miasta. - Jezioro zaczęło "oddychać", ale nie wiadomo, czy po odłączeniu aparatury napowietrzającej efekty nie zaczną znikać.
Urzędnicy nie potrafią odpowiedzieć kiedy program przywracania jeziora do życia będzie można zakończyć.
- Na przykład Jezioro Kortowskie w Olsztynie jest już rekultywowane od 50 lat - mówi R. Gorczyca. - Może się okazać, że tyle czasu będzie potrzebował także nasz akwen.
W Polsce napowietrzanych jest około 20 jezior metodą podobną do tej, jaką stosuje się w Ełku. Na razie żadnego z tych akwenów nie "odłączono od respiratora".
- Dzięki napowietrzaniu pojawił się tlen w jeziorze na głębokości 7 metrów. Wcześniej tworzył się siarkowodór - mówi R. Gorczyca.
Rocznie napowietrzanie kosztuje miasto ok. 180 tys. zł. Największy koszt to opłata za energię elektryczną, którą zużywają sprężarki.
- Do 15 stycznia przyjmujemy oferty na prowadzenie eksploatacji urządzeń i instalacji do rekultywacji jeziora - mówi R. Gorczyca. - Z firmą, która dotychczas to robiła, podpisaliśmy umowę na rok i ten okres się właśnie kończy. Zgłosiła się inna firma, także z Ełku - dodaje R. Gorczyca.
Pracownicy firmy muszą mieć m.in. uprawnienia płetwonurka i do obsługi urządzeń pod ciśnieniem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?