Najpierw święta w domu, a potem rajd po klubach. Tak Wielkanoc spędzają studenci

Święta spędzę na imprezach - mówi Michał, białostocki student. W piątek idę ze znajomymi na sesje RPG (są to gry fabularne). W sobotę chyba nic nie robię, będę siedział przed komputerem, odpocznę, może pojadę do babci. Generalnie kiedy święta się zaczną rozpocznę rajd po klubach.

Michał (22 lata, student) planuje również spotkać się ze swoimi znajomymi, którzy są dla niego jak rodzina. Jak mówi jest to już taka tradycja. Święta to czas, w którym mogą się w końcu zobaczyć - co roku u kogoś innego.

- Pewnie spijemy się w trupa, jak to studenci mają w zwyczaju - dodaje.
Na co innego stawia natomiast Piotr, 22- letni student.

- Świeta Wielkanocne będą bardzo rodzinne. Jadę z rodzicami do dziadków, gdzie spędzę kilka dni. Planuję też pójśc do kościoła z koszyczkiem. Będę święcił jajka i inne produkty spożywcze. Koniec postu uczczę wyjściem na całonocną imprezę. A po niedzieli planujemy ze znajmomymi wyjazd na działkę. Zapowiada się ciekawie.

Niestety nie wszyscy studenci spędzą czas w rodzinnym gronie lub na imprezach. Niektórzy idą do pracy. Wielkanoc w pracy spędzi Przemek.

- W ciągu świąt będę pracował więc nie zapowiada się zbyt świątecznie - mówi.

Są też tacy, którzy spędzą święta za kierownicą, jak na przykład Michał
- Będę świętował z rodziną. Z racji tego, że będę trzeźwy będę robił za kierowcę. Wiadomo, kiedy spotyka się cała rodzina najmłodszy robi później za taksówkarza. Końca Wielkiego Postu nie odczuję bo nie pościłem.

Prawdziwego oblężenia mogą spodziewać się białostockie kluby. To już tradycja, że w trakcie świąt lokalne po brzegi wypełnione są studentami. Podobnie ma być i tym razem.