Bałagan panuje na bielskim dworcu. Oddzielne kasy biletowe, tablice informacyjne, inne przystanki dla PPKS Siemiatycze i Veolii Transport to obraz naszego dworca.
Na całym sporze najgorzej wychodzą podróżni. PPKS Siemiatycze jest drugim co do wielkości przewoźnikiem w Bielsku. Ich autobusy odjeżdżają niemal co pół godziny, a na tablicy informacyjnej nie ma ich rozkładu! Jak pasażer ma się tam odnaleźć?
Na środowej sesji rady miasta dyrektor PPKS Siemiatycze przedstawił radnym problem, jaki ma z prowadzeniem działalności na terenie miasta.
- Trudno jest rozmawiać z dyrekcją Veolii - mówi Zenon Żukowski, dyrektor PPKS Siemiatycze. - Chcieli, abyśmy im płacili za wjazdy w skali roku około 70 tys. zł, podczas gdy sami płacą dzierżawę miastu w wysokości około 36 tys. zł rocznie. My nie jesteśmy w stanie spełnić tych żądań, ponieważ bilety nie zrekompensują nam tej kwoty.
- Pomiędzy nami jest tylko wymiana korespondencji - mówi Elżbieta Wojciechowska, prezes zarządu Veolia Transport. - Wystawiliśmy PPKS Siemiatycze faktury za przejazdy, jednak do tej pory nie zostały one opłacone. Mam nadzieję, że uda się wszystko załatwić polubownie.
Nie będą tyle płacić
PPKS Siemiatycze dzierżawi od PKP kawałek gruntu przy samym dworcu, przy którym zatrzymują się ich autobusy. Planuje otwarcie kasy oraz pokoi socjalnych swoim kierowcom, aby nie czuli dyskomfortu. Nie mają jednak środków, aby płacić Veolii tak ogromne kwoty tylko za dojazd do własnego terenu. 5 zł za wjazd pojedynczego autobusu, bez możliwości zatrzymania czy postoju - to propozycja Veolii. Droga, za którą liczą sobie tę opłatę, jest gminna. Dlatego sprawą powinien zająć się Urząd Miasta w Bielsku Podlaskim.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?