Tak zadecydował wczoraj białostocki sąd okręgowy.
- Nie było tu mowy o samym grożeniu nożem - uzasadniał wyrok sędzia Sławomir Wołosik. - Oskarżony od razu atakował. Gdyby pokrzywdzona nie broniła się, skutki mogłyby być tragiczne.
Sędzia dodał, że co do winy Daniela S., oskarżonego o o usiłowanie rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia, nie było żadnych wątpliwości. Wszystko jasno wynikało z zebranego materiału dowodowego.
Fakty, które udało się ustalić śledczym, potwierdziły zeznania pokrzywdzonej i nagranie z monitoringu.
Do zdarzenia doszło w sierpniu ubiegłego roku w Białymstoku. Daniel S. wpadł z nożem do jednego z salonów gier w centrum miasta i zażądał od pracującej tam kobiety wydania mu pieniędzy. Miał ze sobą nóż. Dziewczyna broniła się i tylko dlatego oskarżony swojego celu nie zrealizował. Tłumaczył później, że pieniądze były mu potrzebne, by spłacić dług mamie i babci.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?