Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Napadali na stacje benzynowe. Dzisiaj zostali skazani

(ika)
Zapadł wyrok w sprawie 6 osób oskarżonych o napady na stacje benzynowe w Hajnówce i Boćkach. Dziś białostocki sąd skazał ich na bezwględne kary pozbawienia wolności od 3 lat i 2 miesięcy do 3 lat i 9 miesięcy. Wyrok nie jest prawomocny.

- Zachowanie oskarżonych wymaga ostrej reakcji ze strony wymiaru sprawiedliwości - stwierdził w uzasadnieniu wyroku sędzia Janusz Sulima. - Sąd wziął jednak pod uwagę młody wiek oskarżonych. Mam nadzieje, że kara będzie lekcją na przyszłość. Jeszcze nie jest dla nich za późno, gdyż dopiero wkraczają w dorosłe życie. Jeśli nie, czeka ich długoletni pobyt w więzieniu.

Jedynie najmłodszy z oskarżonych, 19-letni Przemysław Górski, otrzymał karę dwóch lat więzienia w zawieszeniu na 5 lat. - Co prawda nie wyraził skruchy, ale trzeba mu dać szansę na poprawę - uważa Sulima.

Łagodniej sąd potraktował również Łukasza Fiedoruka (19 l.) oraz Kamila Szymborskiego (20 l.). Jako jedyni wzięli udział w mediacji z pokrzywdzonym oraz wypłacili na jego konto po 1,5 tys. zł odszkodowania. Sąd zgodził się na ujawnienie dany osobowych i wizerunków oskarżonych z uwagi na idący za tym cel społeczny.

"Okazja czyni złodzieja", czyli o ofiarach sprzyjających okoliczności

Oskarżonym mieszkańcom Bielska Podlaskiego i Zabłudowa postawiono zarzut rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia oraz usiłowania rozboju. Pierwszego napadu dokonali 20 sieronia ub. roku. Około 2 w nocy ze stacji paliw PKN Orlen ukradli blisko 700 zł. W między czasie zastraszyli jednego z pracowników nożem, a drugiemu w trakcie szarpaniny Damian Pacuk (20 l.) zadał ciosy w dłonie potłuczoną butelką. Z policyjnych opisów wynika, że miejsce zdarzenia wyglądało wyjątkowo dramatycznie, wszędzie było pełno szkła i śladów krwi. To właśnie z uwagi na to wyjątkowo agresywne zachowanie Damian otrzymał najwyższy wyrok spośród wszystkich oskarżonych. W więzieniu może spędzić 3 lata i 9 miesięcy.

Wyjaśnienia oskarżonych składane w trakcie procesu przygotowawczego i przesłuchań na policji i przed prokurataturą, różniły się od siebie. Zaraz po zatrzymaniu przez policję przyznali, że jechali z zamiarem kradzieży. Jednak w trakcie procesu konsekwentnie zaprzeczali, jakoby napad nie był planowany.

- Kiedy weszliy do środka zauważyliśmy, że nikogo nie ma w pobliżu, a kasa jest otwarta. Pomyślałem, że okazja czyni złodzieja - tłumaczył się 20-letni Patryk Górski.

Następnego dnia próbowali też okraść stację paliw w Boćkach. Patryk Górski trzymał pistolet pneumatyczny, który tego samego dnia chłopaki kupili na bazarze w Białymstoku. W wyniku szarpaniny jedna z kul utkwiła w monitorze komputera, druga drasnęła... jego kolegę w nos. Dzięki właściwej reakcji pracownika, który przepłoszył zamaskowanych rabusiów, nie udało im się niczego zabrać.

Cichy herszt bandy

Starszy brat Przemka Górskiego usłyszał dziś wyrok 3 lat i 4 miesięcy pozbawienia wolności. Podobnie jak Kamil Masłowski. Z dowodów wynika, że to właśnie ten ostatni był pomysłodawcą całego przedsięwzięcia. Wbrew temu co twierdzili oskarżeni, napad musiał być planowany. Świadczą o tym między innymi narzędzia znalezione w samochodzie, którym poruszali się oskarżeni. Policjanci zabezpieczyli w nim m. in. siekierę, łom. kominiarki.

Większość oskarżonych była już karana sądownie za kradzieże z włamaniami. Z kolei Kamil Masłowski w chwilli popełnienia przestępstwa, odbywał karę w zawieszeniu za rozbój i dlatego teraz może spędzić w więzieniu 5 lat i 4 miesiące.

Wyrok nie jest prawomocny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna