To niewielkie "pudełeczko" może stać się światową rewelacją.
- Mogą być z tego konkretne pieniądze, bo kosmos to wielki biznes - twierdzi Urbanowicz, który pochodzi z województwa podlaskiego, z Suwałk. - Z tym miastem jestem bardzo związany - dodaje.
Trzeba zrobić porządek na orbicie
O wystrzeleniu satelity w poniedziałek informowały wszystkie media. Wydarzenie było tym bardziej intrygujące, że obiekt kosmiczny skonstruowali studenci.
Pomysł, by zbudować niewielkiego satelitę powstał kilka lat temu. - Chodzi przede wszystkim o zrobienie na orbicie okołoziemskiej porządku - wyjaśnia M. Urbanowicz. - Krąży tam przecież mnóstwo śmieci, np. nieczynnych już satelitów.
Studenci z Politechniki Warszawskiej postanowili stworzyć takie urządzenie, które po wykonaniu misji samo się zlikwiduje, czyli wejdzie w atmosferę ziemską, gdzie całkowicie spłonie. Innym celem było przetestowanie ogniw słonecznych nowej generacji.
Czy do tego trzeba być geniuszem?
- No, pewna wiedza jest niezbędna - mówi skromnie 25-letni obecnie Urbanowicz.
Przy projekcie pracowało około 20 osób. Część elementów stworzyli sami, część kupili. Najważniejsze było połączenie tego wszystkiego w działającą całość.
A to już w stu procentach myśl autorów projektu, którego koordynatorem Grzegorz Urbanowicz został w 2010 r. To bardzo wpłynęło na uporządkowanie prac i ich przyspieszenie. Wcześniej suwalczanin był członkiem zespołu.
W kosmosie są miliardy dolarów do wzięcia
Jak niemal wszyscy suwalczanie, którzy stają się sławni, tak i Urbanowicz kończył I Liceum Ogólnokształcące im. Marii Konopnickiej.
- To był wzorowy, aktywny na wielu polach uczeń, który bardzo interesował się fizyką - mówi Bożenna Szynkowska, dyrektor szkoły. - Uczęszczał do klasy matematyczno-fizycznej.
Na Politechnice Warszawskiej studiuje mechanikę i budowę maszyn. Ale jego główne zainteresowanie to kosmos.
- Dlaczego? Interesowałem się tym od dziecka - opowiada. - Trudno nawet znaleźć jakąś przyczynę. Po prostu uwielbiałem oglądać poświęcone temu filmy, czytać różnego rodzaju opracowania.
Ale suwalczanin nie jest, jak sam mówi, typem szalonego naukowca, tworzącego co i rusz wynalazki, które nigdy nie znajdą konkretnego zastosowania.
Na swojej stronie internetowej pisze m.in. o przemyśle kosmicznym. Ten sektor, jak się szacuje, wart jest obecnie 260 mld dolarów. Jeżeli ktoś ma taki pomysł, jak choćby oczyszczanie orbity ze zbędnych satelitów i w dodatku potrafi go zrealizować, może uczestniczyć w podziale tego kosmicznego "tortu".
Teraz wszyscy autorzy projektu z uwagą obserwują swój wynalazek. Wszystko idzie bardzo dobrze.
- Zobaczymy, jak to się dalej potoczy - mówi także o światowej karierze satelity Maciej Urbanowicz, który zamierza niebawem przyjechać do Suwałk i uczniom I LO opowiedzieć o szczegółach projektu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?