MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Święto Ulicy Kilińskiego w Białymstoku. Tym razem zamieniła się w wehikuł czasu, a białostoczanie mogli się poczuć jak w międzywojniu

Urszula Śleszyńska
Urszula Śleszyńska
Święto Ulicy Kilińskiego jak zawsze przyciągnęło tłumy. Nie zabrakło pięknych strojów z okresu międzywojennego, zabytkowych aut i występów artystycznych
Święto Ulicy Kilińskiego jak zawsze przyciągnęło tłumy. Nie zabrakło pięknych strojów z okresu międzywojennego, zabytkowych aut i występów artystycznych Urszula Łobaczewska
To był wielki powrót do lat 20. i 30 ubiegłego wieku. Ulica Kilińskiego zamieniła się w wehikuł czasu, a atrakcji nie brakowało. W niedzielę (26 maja) odbyła się kolejna już edycja wydarzenia ph. Święto Ulicy Kilińskiego, które ukazuje ten bardzo urokliwy zakątek miasta jako miejsce, w którym kultura i sztuka mają się dobrze. Wszystko za sprawą organizatora imprezy - DK "Śródmieście" oraz zaprzyjaźnionych instytucji i restauracji mieszczących się właśnie przy Kilińskiego lub w niedalekiej okolicy.

Święto Ulicy Kilińskiego 2024

W tym roku mogliśmy m.in. obejrzeć pokaz mody z epoki, posłuchać muzyki, zrobić sobie zdjęcie w retro fotobudce czy spróbować dań, które przygotowali na ten dzień restauratorzy.

Bawię się naprawdę świetnie - zapewniała pani Marta, która na imprezę przyszła z synem. - Bardzo podobał mi się pokaz mody, a mój syn zakochał się w tych wszystkich zabytkowych samochodach. Jakby mógł, to wszystkie zabrałby do domu!

Pokaz mody, a do tego dużo muzyki i tańca

Ale pokaz mody nie był jedyną okazją by zobaczyć stroje z epoki. Białostoczanie mogli też przygotować stylizację modową z lat 20. i 30. XX wieku. Wielu z tej okazji skorzystało, a po ul. Kilińskiego przechadzały się eleganckie panie i panowie. Nie zabrakło też wystaw. W Domu Kultury „Śródmieście” można było oglądać ekspozycję „Retrowizja”, składającą się m.in. ze zdjęć stylizowanych na okres międzywojenny, a w Muzeum Wojska prym wiódł „Śledź w porcelanie” oraz wystawa migawkowa „Z Kilińskiego”.

Do tej pory podczas Święta Ulicy Kilińskiego prezentowaliśmy różne epoki i po naszych doświadczeniach organizacyjnych, po odbiorze białostoczan wiemy, że to właśnie okres lat 20. i 30. XX wieku najbardziej przypadł do gustu białostoczanom - stwierdza Wojciech Bokłago, dyrektor Domu Kultury "Śródmieście'. - W związku z tym chyba będziemy co roku kontynuować świętowanie w narracji właśnie czasów dwudziestolecia międzywojennego. Tym bardziej, że to naprawdę był bardzo barwny okres dla tej ulicy - zarówno jeśli chodzi o kulturę, jak i o działania artystyczne.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Robert EL Gendy Q&A

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Święto Ulicy Kilińskiego w Białymstoku. Tym razem zamieniła się w wehikuł czasu, a białostoczanie mogli się poczuć jak w międzywojniu - Kurier Poranny

Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna