Odsłonięte brzuchy, olbrzymie dekolty, wypięte pośladki wciśnięte w króciutkie spodenki. Do tego wyzywający makijaż i często dwuznaczna poza. Takie zdjęcia to już nie tylko domena kolorowych pism dla dorosłych. Równie odważnych fotografii nie brakuje także na popularnych portalach
społecznościowych, jak np. nasza-klasa czy fotka.pl. Nastolatki bez żadnego zażenowania prezentują tam swoje wdzięki. To kolejna niebezpieczna moda, która przyszła do nas ze Stanów Zjednoczonych. Za oceanem ma już nawet swoją nazwę - seksting.
- To prawda, że wśród młodzieży panuje swoista moda na lansowanie się w internecie - przyznaje Jolanta Wiśniewska, dyrektor Gimnazjum nr 2 w Słupsku. - Ten problem dotyczy już nawet 13- czy 14-latek. Te młode dziewczyny nie zdają sobie sprawy, z czym może się to wiązać. Uważają, że to niewinne zdjęcia. Tymczasem tę ich niewinność i naiwność może ktoś brutalnie wykorzystać.
Z zagrożenia zdaje sobie sprawę także policja, która porusza problem podczas pogadanek w szkołach.
- W trakcie spotkań z uczniami zawsze uczulamy ich na niebezpieczeństwa związane z korzystaniem z internetu - mówi młodszy aspirant Robert Czerwiński z zespołu ds. prewencji kryminalnej nieletnich i patologii w słupskiej policji. - Młodzi ludzie powinni przede wszystkim mieć świadomość, że w internecie nie są anonimowi. A różnie z tym bywa.
Nie bez powodu więc niemal we wszystkich szkołach nauczyciele informatyki zwracają uwagę podopiecznym na niebezpieczeństwo, na jakie same - świadomie lub też nie - się wystawiają, zamieszczając w internecie swoje roznegliżowane zdjęcia.
- Nie tylko zresztą na tych lekcjach - zaznacza Ewa Bogdanowicz, dyrektor I LO w Słupsku. - Czasy się zmieniają i wśród nastolatków z roku na rok widać coraz większą swobodę w ubiorze i zachowaniu.
Tymczasem szokowanie własnym wizerunkiem nie powinno być metodą na zaistnienie. Niestety, na co dzień media lansują zupełnie inne wzorce. Dlatego trzeba cały czas pracować nad wyrobieniem u młodych ludzi poczucia dobrego stylu, klasy i własnej wartości.
To bez wątpienia ciężka praca i na efekty niekiedy trzeba czekać. Ale chyba nikogo nie trzeba przekonywać, że warto.
Zarówno pedagodzy. jak i policja podkreślają, że w kształtowaniu odpowiednich postaw nastolatków ogromną rolę mają rodzice.
- Nie można zrzucać całej odpowiedzialności wychowania na szkołę - mówi Robert Czerwiński. - Ona jest tylko dodatkiem. Rodzice powinni wiedzieć, czym ich dzieci się zajmują, siedząc przed monitorem komputera.
Źródło: Głos Pomorza
Nasza klasa na golasa. Co internauci potrafią pokazać w sieci
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?