Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nauczyciele boją się o pracę. Będzie mniej lekcji

Helena Wysocka [email protected]
sxc.hu
W liceach będzie mniej lekcji historii, chemii czy też geografii.

Uczniowie, którzy postawią na nauki ścisłe, prawie przestaną uczyć się przedmiotów humanistycznych. I odwrotnie. - Pomysł jest dobry - uważa Joanna Lisek, dyrektor I Liceum Ogólnokształcącego im. Grzegorza Piramowicza w Augustowie. - Pod warunkiem, że gimnazja będą realizowały podstawę programową.

O połowę mniej historii

Od września wchodzi w życie reforma, która system nauki w liceach przewraca do góry nogami. Uczniowie w pierwszej klasie będą kończyli naukę przedmiotów, które rozpoczęli w gimnazjum. Natomiast pozostałe dwa lata będą mieli na poszerzenie wiedzy z wybranych dziedzin - od dwóch do czterech.

Ci, którzy zechcą kontynuować naukę z przedmiotów matematyczno-przyrodniczych wiedzę humanistyczną uzupełniać będą w ramach przedmiotu historia i społeczeństwo. A to oznacza, że ze 150 godzin historii obecnie, będą mieli tylko 60. Humaniści natomiast zamiast fizyki, czy biologii będą mieli przyrodę. Liczba zajęć z fizyki może spaść do 30.

Reforma budzi kontrowersje. Środowiska naukowe uważają, że specjalizacja na tak wczesnym etapie doprowadzi do analfabetyzmu.

Nie będzie czasu na powtórki

Zdaniem dyr. Lisek, powodzenie reformy zależy od poziomu nauczania w szkołach podstawowych, czy gimnazjach. - Aktualnie uzyskaną w tym placówkach wiedzę ucznia poszerzamy - przypomina. - Od września będziemy kontynuować podstawę programową, ale tylko w pierwszej klasie. Jeżeli ktoś będzie miał luki, mogą pojawić się problemy. Nauczyciele nie będą mieli czasu, aby przerabiać materiał np. z gimnazjum.

Reforma spowoduje, że po pierwszej klasie trzeba będzie tworzyć oddziały z wybranymi przez uczniów kierunkami. Aby tego uniknąć dyrekcja augustowskiej placówki oczekuje, że gimnazjaliści złożą wstępne deklaracje, jakich przedmiotów chcą się uczyć. - Wówczas większość drugoklasistów pozostanie w swojej klasie, a dojdą do nich tylko ci, którzy wcześniej nie byli zdecydowani - dodaje dyr. Lisek.

W sejneńskim "ogólniaku", gdzie od września będą tylko cztery oddziały, nauczyciele boją się o pracę.
- Nie potrafię ich uspokoić, ponieważ sam nie wiem, czy będą potrzebował nauczyciela historii na pół etatu czy na 3/4 - mówi Andrzej Małkiński, dyrektor szkoły. - Wszystko zależeć będzie od decyzji młodzieży.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna