Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie do wiary

Miłosz Karbowski
Izabela Żebrowska długo nie miała kłopotów z blokiem Natalii Nuszel i Mai Tokarskiej. Nagle wszystko się zmieniło.
Izabela Żebrowska długo nie miała kłopotów z blokiem Natalii Nuszel i Mai Tokarskiej. Nagle wszystko się zmieniło. A. Zgiet
Białystok. Drogę od łatwego prowadzenia do niewytłumaczalnej porażki przebyły wczoraj siatkarki Pronaru Zeto Astwa Białystok.

Rywalki - niżej notowana Gedania - wyszły na parkiet z silnym postanowieniem urwania punktów faworytowi, bo białostoczanki występowały w takiej roli. Żukowianki odpowiadały w ataku ciosem na każdy cios gospodyń. W pierwszej partii dopiero w końcówce gospodynie udowodniły swoją wyższość. Przy stanie 19:19 o czas poprosił trener Pronaru Dariusz Luks. Jego podopieczne uciekły na dwa "oczka" po ataku Dominiki Koczorowskiej. Gedanistki się pogubiły:Katarzyna Wellna uderzyła w aut, a Aleksandra Pasznik przeszła środkową linię. W efekcie Pronar Zeto Astwa zdobył sześć punktów z rzędu. Ostatni pięknym atakiem ze skrzydła Izabela Żebrowska.

- My się dobrą grą nakręcamy, gorzej gdy ktoś znajdzie sposób by zastopować, wtedy nadzieja jakby opuszcza dziewczyny - mówił przed spotkaniem trener Gedanii Grzegorz Wróbel.

Białostoczanki postanowiły odebrać rywalkom chęć do gry. Szczególnie Agata Karczmarzewska-Pura, która na początku drugiego seta dała krótki koncert w ataku. Sprawę ułatwiała zagrywką Marlena Mieszała. Zespół gości miał kłopoty z wyprowadzeniem akcji i nasza ekipa szybko odskoczyła na 7:1. Dłuższy moment dekoncentracji kosztował zmniejszenie przewagi do stanu 13:10 (serwis Mai Tokarskiej). Jednak gdy asa zagrała Karczmarzewska-Pura i zrobiło się 17:11 wątpliwości co do finału drugiej partii zostały rozwiane. Choć żukowianki walczyły do końca przy czwartym setbolu właśnie Agata pogrążyła je atakiem po prostej.

W tym momencie, jak to trafnie określił komentujący mecz dla Polsatu Sport Marek Magiera, gospodynie "zaciągnęły hamulec". Koncentracja i zdecydowanie gdzieś się ulotniły. Zanim trzecia partia się zaczęła było 0:4. Dobrym blokiem i obronami udało się doprowadzić do remisu 6:6. Właściwego rytmu nie udało się jednak odzyskać. Kompletnie zginęła groźna zagrywka, a im dłużej wynik był korzystny dla zespołu gości, tym częściej pojawiały się błędy w przyjęciu. Jako tako wyglądało wszystko do stanu 18:19 w trzeciej partii. Po dwóch przegranych akcjach gra białostoczanek kompletnie się posypała.

Nie pomogło tradycyjne już dla trenera Luksa wyjście z drużyną do szatni. W czwartej odsłonie żukowianki wręcz rozjechały nasz zespół. Trzeba było ratować dwa punkty. Co ciekawe, identyczny przebieg miało spotkanie obu drużyn w Żukowie. Tylko tam wygrały białostoczanki. Wczoraj było odwrotnie. Serca naszych dziewczyn chciały, głowy i reszta ciała były zupełnie rozdygotane. Co prawda Żebrowska dała prowadzenie 8:7, ale za chwilę Gedania zdobyła 5 punktów z rzędu. W ekstraklasie kobiet zdarzają się rzeczy o jakich się filozofom nie śniło.

- Nie lekceważyłyśmy Gedanii, ale przed meczem mogłam się z każdym założyć, że wygramy. Jeśli chcemy zająć dobre miejsce takie mecze nie mogą nam się przydarzać - powiedziała Koczorowska.
Pronar Zeto Astwa AZS Białystok - Gedania Żukowo 2:3 (25:19, 25:21, 21:25, 19:25, 10:15)

Pronar Zeto Astwa AZS: Muhlsteinova, Karczmarzewska-Pura, Koczorowska, Żebrowska, Walawender, Saad (libero), Truchanova, Kalinowska, Manikowska, Szeszko.

Gedania: Sawoczkina, Skowrońska, Tokarska, Wellna, Nuszel, Ziemcowa, Durajczyk (libero) oraz Pasznik, Kaliszuk.

Przebieg meczu:
1. set: 5:3. 10:8. 15:14. 20:19. 25:19.
2. set: 5:1. 10:4. 15:11. 20:15. 25:21.
3. set: 2:5. 8:10. 13:15. 18:20. 21:25.
4. set: 3:5. 5:10. 9:15. 14:20. 19:25.
5. set: 3:2, 4:6. 8:9. 8:12. 10:15

MVP: Maja Tokarska (Gedania, środkowa).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna