MKTG SR - pasek na kartach artykułów

"Nie jestem w stanie podnieść syna"

Katarzyna Chojnowska
- Chciałbym pójść na studia, poruszać się po mieście, ale w Ełku jest to praktycznie niemożliwe - przyznaje Tomasz Kowalewski
- Chciałbym pójść na studia, poruszać się po mieście, ale w Ełku jest to praktycznie niemożliwe - przyznaje Tomasz Kowalewski
Szpital, kościół i cmentarz - tak swoje życie określa Tomasz Kowalewski, chory na stwardnienie rozsiane.

- Starałem się o podnośnik, ale powiedziano mi, że nie ma na to pieniędzy.

- Ja jestem po operacji serca i nawet z mężem nie jesteśmy w stanie podnieść syna - dodaje pani Krystyna, mama Tomasza.

Tomasz jest jednym z podopiecznych Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie. Wiele lat mieszkał w Warszawie i jak podkreśla, to zupełnie inny świat. Zakres pomocy dla osób niepełnosprawnych dużo większy. Jego znajomi studiują, pracują i co najważniejsze - nie są uziemieni w domu.

- Jeżeli zawołam kolegów, to mnie zniosą - mówi Tomasz Kowalewski. - Mam wózek elektryczny, ale mogę sobie nim ewentualnie pojeździć po mieszkaniu, bo waży 100 kilogramów i można zmęczyć się samą myślą o znoszeniu go na dół.

W tamtym roku 2,5 miliona zł, w tym - tylko 1,5
Co dziewiąty mieszkaniec naszego powiatu jest niepełnosprawny. Jak duże są potrzeby takich osób, świadczy wysokość corocznej dotacji dla PCPR od Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.

Jeszcze w ubiegłym roku było to 2,5 mln złotych, w tym - jest o milion mniej!
- Każdy pracodawca, który zatrudnia u siebie mniej niż 6 proc. niepełnosprawnych, musi płacić na PFRON - wyjaśnia Iwona Nowakowska, dyrektor ełckiego PCPR. - Fundusz twierdzi, że dostaliśmy o milion mniej, ponieważ mamy kryzys.

Potrzeby są ogromne
Priorytetem są m.in. protezy i sprzęt rehabilitacyjny. Na to pieniędzy nie powinno zabraknąć.
- Nie wyobrażam sobie, żeby dziecko z cukrzycą mogło żyć bez pompy insulinowej, a jest to wydatek rzędu 12-15 tys. złotych - tłumaczy Nowakowska.

W dużo trudniejszej sytuacji są niepełnosprawni, którym trzeba przystosować dom lub łazienkę, zrobić windę, podjazd, kupić pralkę czy zmywarkę, dofinansować zakup komputera. Dla nich pieniędzy już nie ma.

- Nawet w czasach, gdy tych środków było więcej, nie byliśmy w stanie zaspokoić wszystkich potrzeb osób niepełnosprawnych - przyznaje Iwona Nowakowska. - W obecnej sytuacji właściwie wszystkie osoby, które złożyły wnioski w maju, muszą liczyć się z odmową.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna