Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie liczą się ze mną!

[email protected]
- Z mojej działki za dużo zabraliście! - mówiła Irena Sawko. - Zrobiliśmy to zgodnie z prawem - odpierał projektant Jan Citko.
- Z mojej działki za dużo zabraliście! - mówiła Irena Sawko. - Zrobiliśmy to zgodnie z prawem - odpierał projektant Jan Citko. Fot. K. Jankowski
Bielsk Podlaski. Po cichu, za plecami zadecydowano o losie mojej ziemi - twierdzi Irena Sawko. - To było konieczne dla dobra społecznego - odpowiadają bielscy samorządowcy. Krzysztof Jankowski

Spór pomiędzy mieszkanką Bielska a władzami miasta, rozkwitł przed tygodniem. I nie jest to walka o miedzę, a sporą połać ziemi.

- Mam dwa hektary gruntów, na terenie przewidzianym pod działki budowlane. A projektanci tak wytyczyli ulicę, że wejdą na moją ziemię na szerokość aż 8 metrów - złości się Irena Sawko.

Wszystko zaczęło się, gdy rada miasta postanowiła przygotować miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego dla terenu pomiędzy ulicami: Białowieską, Chmielną, Warzywną i Pogodną. W dalekosiężnych planach magistratu rozrysowane są tam spore osiedla - wręcz drugie centrum miasta.

- Właściciele gruntów na tym terenie już wcześniej dokonali podziałów rolnych - przyznaje Kazimierz Prus, kierownik referatu gospodarki przestrzennej Urzędu Miasta w Bielsku Podlaskim.

Na wydzielonych działkach zaczęli budować sobie domy. Bez planów, bo takie nie istniały. Miejski plan miał za zadanie uporządkować panujące na nowym osiedlu bezhołowie.

- Przy jego przygotowywaniu trzymaliśmy się, w miarę możliwości, dotychczasowego podziału geodezyjnego - zapewnia projektant Jan Citko. - Układ komunikacyjny musiał być dopasowany do istniejącego miejskiego. Staraliśmy się też uwzględniać wnioski mieszkańców.

Nie przekonuje to pani Sawko.
- Moje działki mają 28 metrów szerokości, a sąsiada 22. Drogę wytyczono tak, że wejdzie w moje działki na 8 metrów, a w jego tylko na dwa. Jak mogę nie sądzić, że ktoś dba o sąsiada, a nie o mnie? - pyta.

- Taki układ ulic wynika z przepisów, które precyzują odległości między nimi oraz dystanse pomiędzy skrzyżowaniami - odpowiada Citko.
Pomimo protestów, rada miasta przyjęła zaproponowany projekt, kierując się dobrem społecznym.

- Komuna bardziej się liczyła z człowiekiem - komentuje właścicielka działek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna