Zambrów. Miasto przystąpiło do zmiany planu zagospodarowania przestrzennego, aby stworzyć park. Jednak właściciele nie chcą sprzedać ziemi

Uchwałę w sprawie przystąpienia do zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego radni podjęli większością głosów podczas grudniowej sesji. Zgodnie z koncepcją w obrębie ulic 71 Pułku Piechoty i Prymasa Stefana Wyszyńskiego miałby powstać tereny zielone, które służyłyby także rekreacji. W ramach inwestycji planowane jest utworzenie plac do gier w kręgle, boule, plenerowa galeria rzeźb czy siłownia ogrodowa. Jednak do realizacji zadania potrzebna jest nie tylko zmiana planu zagospodarowania przestrzennego, ale miasto musi również wykupić blisko 2,5 hektara gruntów od prywatnych właścicieli. Ziemia należy do dwóch rodzin.

W styczniu na sesję zambrowskiej rady miasta przybyli właściciele gruntów, którzy oświadczyli, że nie chcą sprzedawać ziemi, a o planach zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dowiedzieli się z Internetu.

Moja ostatnia rozmowa z panem burmistrzem odbyła się w listopadzie 2017 roku. Wtedy przez pół roku rozmawialiśmy o budowie chodnika nad rzeką Jabłonką, wówczas Szkoła Podstawowa nr 5 przenosiła się do budynku gimnazjum. Pan burmistrz uzasadniał, że nie może pobudować tam chodnika, ponieważ teren należy do Wód Polskich, więc poprosił o wydzierżawienie. Mój stryj się zgodził podpisał umowę bodajże 20-letnią na dzierżawę tej ziemi. Przy okazji spotkania burmistrz pytał się, czy nie sprzedalibyśmy ziemi, na której znajduje się chodnik razem z działką. Nie chcieliśmy sprzedać i odmówiliśmy - przekazał Piotr Targoński.

Dodał, że kolejną ofertę otrzymał w grudniu 2022 roku. Wyjaśnił, że odmowa wynikała z faktu, że rodzina nie ma uregulowanych spraw majątkowych.

Dziwi nas to, że nie wiedzieliśmy o tym. Byliśmy bardzo zaskoczeni tym, że taka sprawa jest państwu przedstawiana, a decyzje zostały już podjęte. Pani naczelnik czy burmistrz mówili, że te tereny w ostateczności zostaną wywłaszczone. Taki sposób komunikacji nas zaskoczył, a nawet zmartwił - podkreślił Piotr Targoński.

Swoich gruntów nie chcą sprzedawać również drudzy właściciele, których na sesji reprezentowali Anna i Piotr Kołomyjscy.

Zawsze mówiliśmy, że te tereny nie są na sprzedaż. Te tereny są w naszej rodzinie od wielu pokoleń i chcemy, żeby tak pozostało - stwierdził stanowczo Piotr Kołomyjski.

Działka o którą chodzi liczy około jeden hektar. Właściciel przekazał, że w 2000 roku nastąpiła zmiana planu zagospodarowania i 70 arów zostało przeznaczone na tereny zielone, a 30 arów handlowo-usługowe.

Na tych 30 arach od kilku lat planujemy wybudować budynek handlowo-usługowy. Procedura została wszczęta i jesteśmy na etapie projektu. Jeżeli plan zagospodarowania przestrzennego będzie w takiej formie jak obecnie, to wyjdziemy na drogę sądową i będziemy żądać odszkodowania - zapowiedział reprezentant współwłaścicieli działki.

Radny Ryszard Kaźmierczuk zaapelował, aby wycofać się z tej uchwały, a następnie podjąć rozmowy z właścicielami gruntów. O powtórne pochylenie się na uchwała zaapelowała również radna Barbara Laszuk.

Pierwszym krokiem jest przystąpienie do negocjacji. Zawsze tak robimy. Jeżeli nie poskutkuje, to wówczas jest wywłaszczenie. Rozumiem interes własności, wasze zdenerwowanie, zbulwersowanie. Ja to przyjmuję do wiadomości. Tylko musimy wziąć pod uwagę, że są również racje mieszkańców Zambrowa, którzy potrzebują terenów rekreacyjno-zielonych. To wszystko jest w interesie mieszkańców - mówił podczas sesji burmistrz Kazimierz Dąbrowski.

Radna Barbara Danuta Laszuk zgłosiła formalny wniosek o przeanalizowanie zaistniałej sytuacji przez Prezydium Rady i urzędników oraz o podjęcie prac zmierzających do uchylenia podjętej uchwały. Do wniosku przychylił się również przewodniczący rady Jacek Olszewski.

Burmistrz Zambrowa poinformował nas, że na komisję Rozwoju Gospodarczego, która odbędzie się w dniu 22.02.2024r. zostaną zaproszeni właściciele działek w celu zbliżenia stanowisk.